Poczta Polska nie ma pieniędzy na podwyżki? Tak twierdzą związkowcy

Poczta Polska nie ma pieniędzy na podwyżki? Tak twierdzą związkowcy

Poczta Polska
Poczta Polska Źródło:Archiwum prywatne / Martyna Kośka
Kolejna podwyżka płacy minimalnej stawia Pocztę Polską w trudnej sytuacji. Aby nie generować kosztów, spółka wstrzymała przyjmowanie nowych pracowników – ustalił serwis money.pl w rozmowie ze związkowcami. Poczta Polska zaprzecza obu tym doniesieniom.

W wielu miejscowościach czas oczekiwania na otrzymanie listu nadanego u państwowego operatora wydłużyło się w ostatnich miesiącach do blisko miesiąca. To nie dlatego, że listonosze są leniwi, ale powodem jest to, że w wielu regionach jest ich za mało. Listonosze zarabiają od 3350 zł brutto miesięcznie, a dodatki do wynagrodzenia to 360 zł. W dużych miastach zarobki są wyższe, ale w mniejszych gminach pensja oscyluje wokół dolnego poziomu widełek.

Poczta Polska wstrzymała przyjęcia? Dwa różne zapewnienia

Dziennikarka serwisu money.pl rozmawiała z przedstawicielami pocztowych związków zawodowych. Usłyszała, że konieczność podniesienia minimalnej pensji do nowego poziomu – od stycznia do 4242 zł brutto miesięcznie, a następnie w lipcu do 4300 zł brutto miesięcznie – stanowi dla firmy nie lada wyzwanie.

Zdaniem Piotra Moniuszki, przewodniczącego Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty, spółka będzie musiała wyrównać do nowego limitu wynagrodzenia ok. 40 tysiącom pracowników i wydać na ten cel ok. 600 mln zł.

– Te podwyżki dla najmniej zarabiających będą eskalowały presję płacową ze strony osób lepiej zarabiających, więc pewnie tylko na 600 mln zł się nie skończy, a skąd brać pieniądze na to wszystko skoro zarząd nie zrobił jak dotąd nic, by spółka miała odpowiednie przychody ? – pyta związkowiec.

W jego ocenie pracownicy Poczty Polskiej należą do grupy najgorzej wynagradzanych pracowników w spółkach Skarbu Państwa. Zgodnie z jego wiedzą, spółka wstrzymała nabór nowych pracowników, by nie generować kosztów, ale biuro prasowe Poczty Polskiej zapewniło dziennikarkę money.pl, że nowi pracownicy są przyjmowani na bieżąco.

Money.pl donosi o strajku ostrzegawczym

„Kondycja finansowa spółki jest stabilna, czego koronnym dowodem jest wywiązywanie się ze wszystkich zobowiązań – zarówno względem pocztowców, jak i naszych kontrahentów. Już za kilka dni, jak co rok, naszym pracownikom zostanie wypłacona – czytamy w komunikacie.

Serwis ustalił ponadto, że 11 października ma się odbyć dwugodzinny strajk ostrzegawczy: urzędy pocztowe w całym kraju przestaną obsługiwać klientów. Taką decyzję wspólnie podjęło siedem organizacji związkowych, które działają w spółce Poczta Polska.

Czytaj też:
Co czwarty Polak z pensją minimalną. Groźny ewenement
Czytaj też:
Drogi jak schabowy. Ceny mięsa pokazują jak postępowała drożyzna

Opracowała:
Źródło: money.pl