Ukraińcy ratują polski rynek pracy. Są najnowsze dane NBP

Ukraińcy ratują polski rynek pracy. Są najnowsze dane NBP

Budowa drogi, zdjęcie ilustracyjne
Budowa drogi, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Unsplash
Narodowy Bank Polski przedstawił najnowszy raport o zatrudnieniu. Wynika z niego, że wiele polskich branż opiera swoją wydajność głównie na pracujących tam obywatelach Ukrainy.

Niski poziom bezrobocia dla pracowników jest scenariuszem wymarzonym, gdyż nie mają kłopotów ze znalezieniem pracy, mogą negocjować wyższe stawki i mogą przebierać w ofertach. Dużo gorzej podchodzą do tego pracodawcy, którzy muszą mierzyć się z brakiem chętnych do pracy i wyższymi kosztami.

Uchodźcy z Ukrainy ratują polski rynek pracy

Na ratunek polskim firmom, a co za tym idzie całej gospodarce, przychodzą Ukraińcy. Już przed wybuchem wojny odgrywali oni bardzo ważną rolę w wielu branżach. Nowa fala, która była efektem szukania schronienia przed konfliktem zbrojnym, jeszcze te proporcje zmieniła.

Narodowy Bank Polski przedstawił szczegółowe dane dotyczące zatrudnienia wśród uchodźców z Ukrainy. Jak wynika z raportu NBP, odsetek pracujących Ukraińców wyniósł w lipcu 2023 roku 62 proc. Pracę na stałe wykonywało 77 proc. migrantów przedwojennych i 36 proc. uchodźców.

„Podobnie jak w badaniu z września 2022 roku, utrzymuje się duża różnica pomiędzy uchodźcami, którzy przybyli od 2022 roku oraz wcześniejszymi imigrantami. Wśród imigrantów sprzed wojny 94 proc. stanowiły osoby pracujące w różnych formach, a w przypadku uchodźców wojennych było to 64 proc. W szczególności wcześniejsi imigranci znacznie częściej pracowali na stałe (77 proc.) niż uchodźcy (36 proc.). Z drugiej strony w dalszym ciągu istotną część uchodźców stanowiły osoby bezrobotne – poszukujące pracy na cały etat lub na część etatu. W porównaniu z badaniem z września 2022 roku sytuacja na rynku pracy uchodźców wojennych z Ukrainy ustabilizowała się po początkowej znacznej poprawie pomiędzy majem i wrześniem 2022 roku” – czytamy w raporcie „Sytuacja życiowa i ekonomiczna migrantów z Ukrainy w Polsce w 2023 roku. Raport z badania ankietowego”.

Wśród uchodźców z Ukrainy wyraźnie lepiej na polskim rynku pracy radzą sobie mężczyźni niż kobiety, mężczyźni częściej pracują na stałe (44 proc. wobec 33 proc. wśród kobiet), a rzadziej są bezrobotni (15 proc. wobec 27 proc.).

„Wcześniejsi imigranci stosunkowo często pracowali w zawodach wymagających specjalistycznych kwalifikacji, choć nie wyższego wykształcenia. Odsetek ten był zbliżony do udziału osób deklarujących, że wykonują prace proste. Uchodźcy, którzy przyjechali i podjęli pracę w Polsce, okazali się przeciętnie osobami z relatywnie wysokim wykształceniem. Z tego powodu nieco częściej niż wcześniejsi imigranci pracowali w zawodach wymagających wyższych kwalifikacji. Z drugiej jednak strony zdecydowana większość uchodźców wykonywała jednak prace proste nie wymagające kwalifikacji” – czytamy dalej.

Ukraińcy zarabiają słabo

Około 21 proc. migrantów przedwojennych otrzymuje miesięczne wynagrodzenie za pracę netto w Polsce do 3 000 zł, wśród pracujących uchodźców odsetek ten jest ponad dwukrotnie wyższy i wynosi 48 proc., co wskazuje, że ich sytuacja ekonomiczna jest trudniejsza, podano także.

„Wynagrodzenia otrzymywane przez imigrantów w Polsce w zasadzie nie odzwierciedlają formalnego wykształcenia zdobytego na Ukrainie. Niezależnie od poziomu wykształcenia (wyższe, średnie, podstawowe) mediana wynagrodzeń netto otrzymywana w Polsce to nieco poniżej 3 500 zł. Badania wynagrodzeń ogółem w Polsce wskazują, że wynagrodzenia w Polsce są zróżnicowane w mikrofilmach i w większych firmach” – czytamy dalej.

500+ dla Ukraińców

Uzupełnieniem budżetów domowych części migrantów są polskie świadczenia społeczne, z których korzysta 31 proc. migrantów przedwojennych i 53 proc. uchodźców, podał NBP.

„Najczęściej wskazywanym świadczeniem jest program 500+. Korzysta z niego 44 proc. uchodźców oraz 28 proc. migrantów przedwojennych” – czytamy dalej.

Badanie ankietowe migrantów z Ukrainy odbyło się w okresie od 8 maja 2023 r. do 7 lipca 2023 r. Badanie zrealizowano w każdym z województw w co najmniej czterech spośród ośmiu wyszczególnionych kategorii miejsc (np. w firmach, w urzędach, punktach zbiorowego zakwaterowania). W każdym z tych miejsc odsetek respondentów nie przekroczył 30 proc. Łącznie zebrano 3658 ankiet.

Czytaj też:
Tusk: Chciałbym chronić niezależność NBP od siebie
Czytaj też:
Wiceprezes NBP: Obserwujemy duże spadki oczekiwań inflacyjnych

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Narodowy Bank Polski