Kraków przez dwa lata wyprzedzał Warszawę pod względem zarobków. Złapał zadyszkę

Kraków przez dwa lata wyprzedzał Warszawę pod względem zarobków. Złapał zadyszkę

Wieżowce w Warszawie
Wieżowce w Warszawie Źródło:Archiwum prywatne / Martyna Kośka
W Polsce najwięcej zarabia się w miastach nad Wisłą, przy czym przez ostatnie dwa lata przodował pod tym względem Kraków. Coś się zmieniło w styczniu i wyższe przeciętne wynagrodzenia ponownie zanotowano w Warszawie.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2024 r. w porównaniu ze styczniem 2023 r. wzrosło nominalnie o 12,8 proc. i wyniosło 7768,35 zł brutto. Przeciętne wynagrodzenie to kategoria bardzo ogólna i niewiele mówiąca nam o sytuacji na rynku. Obejmuje zarobki firm prywatnych zatrudniających powyżej 9 pracowników. Z zestawienia wyłączeni są więc samozatrudnieni, pracownicy najmniejszych przedsiębiorstw oraz urzędów.

Na wynik przeciętnych wynagrodzeń nie mają więc wpływu zarobki pracowników handlu, którzy pracują po 40 godzin w tygodniu na umowie zlecenia (pod uwagę brane są tylko umowy o pracę) ani nauczycieli. Przeciętne wynagrodzenie wyznaczają więc korporacje i duże firmy przemysłowe, co bardzo zniekształca obraz.

Przeciętne wynagrodzenia: po raz pierwszy od dawna Warszawa przed Krakowem

Przeciętne wynagrodzenie bardzo różni się też między regionami. W Warszawie wyniosło w styczniu tego roku 9423 zł brutto, a położonym o 200 km na wschód Białymstoku już tylko 6473,30 zł brutto – daje to różnicę w wysokości 2949,69 zł brutto zł.

Ostatnie zestawienie przeciętnej pensji z podziałem na stolice województw jest ciekawe o tyle, że dowodzi, że po raz pierwszy od dwóch lat pensje w Warszawie były wyższe niż w Krakowie. W ostatnich miesiącach to właśnie stolica Małopolski była miastem, którego mieszkańcy mogli liczyć na najwyższe przeciętne wynagrodzenia, co miasto zawdzięczało dużej liczbie firm działających w obszarze IT i przemysłowi (np. tytoniowemu, farmaceutycznemu, chemicznemu), których w Warszawie nie ma.

Spadek pozycji Krakowa na liście prof. Jarosław Kaczmarek z Katedry Ekonomiki i Organizacji Przedsiębiorstw Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie wyjaśnił spadającą w ostatnim czasie dynamiką produkcji przemysłowej. – Ta tendencja powoli się odwraca, dlatego odnotowana w styczniu różnica między tymi miastami wkrótce powinna się odwrócić lub wyrównać – prognozuje prof. Kaczmarek w rozmowie z krakowską „Gazetą Wyborczą”.

Czy aby na pewno? Coś niepokojącego zdaje się dziać na krakowskim rynku pracy. Z danych Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie wynika, że tylko w tym roku firmy zarejestrowane w mieście zgłosiły zamiar zwolnienia blisko tysiąca osób: 437 w styczniu i 549 w lutym. To tyle, ile w całym ubiegłym roku. Zwolnienia planuje m.in. koncern tytoniowy Philip Morris Polska.

Przeciętne wynagrodzenie w innych dużych miastach

A jak w styczniu wyglądało przeciętne wynagrodzenie brutto w pozostałych dużych miastach?

  • Katowice— 8813,50 zł
  • Wrocław — 8648,32 zł
  • Poznań — 8572,22 zł
  • Olsztyn — 8407,25 zł
  • Szczecin — 8077,55 zł
  • Lublin — 8025,36 zł
  • Rzeszów — 7689,55 zł
  • Łódź — 7458,63 zł
  • Zielona Góra — 7434,27 zł
  • Opole — 7418,58 zł
  • Toruń — 7406,32 zł
  • Bydgoszcz — 7121,49
  • Gorzów Wielkopolski — 6615,07 zł
  • Kielce — 6533,94 zł
  • Białystok— 6473,30 zł

Czytaj też:
Przeciętne wynagrodzenie to tylko liczba. Aż 70 proc. Polaków zarabia mniej
Czytaj też:
Przekłamania przeciętnego wynagrodzenia. Mniejszość zniekształca wynik

Opracowała:
Źródło: Wprost