Zła wiadomość dla przedsiębiorców. „Nikt na tym nie zyska, wręcz straci”

Zła wiadomość dla przedsiębiorców. „Nikt na tym nie zyska, wręcz straci”

Każdy płatnik składek powinien najpierw sprawdzić, czy złożył wszystkie deklaracje rozliczeniowe za poprzedni rok
Każdy płatnik składek powinien najpierw sprawdzić, czy złożył wszystkie deklaracje rozliczeniowe za poprzedni rok Źródło: freepik
Planując budżet swoich firm na kolejny rok przedsiębiorcy muszą wziąć pod uwagę, że koszty pracy im wzrosną. Nie tylko poprzez wzrost płacy minimalnej, gdzie już jesteśmy w europejskiej czołówce absurdu. Państwowa Inspekcja Pracy weźmie się za samozatrudnionych i umowy cywilnoprawne. Stracą przedsiębiorcy, ale pracownicy też mniej zarobią. Tak to już jest przy uszczęśliwianiu na siłę. W takich sytuacjach mówi się też o niedźwiedziej przysłudze.

Już za kilka miesięcy Państwowa Inspekcja Pracy zyska nowe uprawnienia. Po kontroli w firmie będzie mogła przekształcić umowy cywilnoprawne w umowy o pracę, jeśli stwierdzi, że są ku temu podstawy. Chodzi o sytuacje, gdy zamiast klasycznego etatu firma zatrudnia kogoś w oparciu o umowę zlecenie, o dzieło, czy też „pracownik” wystawia faktury w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej. Do tej pory kwestie te rozstrzygał sąd pracy, teraz zrobią to urzędnicy, których liczba wzrośnie dzięki dodatkowym funduszom pochodzącym rzecz jasna z podatków płaconych przez objętych kontrolą.

Można przyznać, że przez te wszystkie lata polskiego kapitalizmu umowy dotyczące pracy wyglądają u nas dziwacznie. W jednej korporacji, przy sąsiednich biurkach siedzą ludzie, z których jeden to etatowiec, drugi pracuje na umowę zlecenie, trzeci wytwarza dzieło, a kolejny to już jednoosobowy przedsiębiorca na tzw. działalności. Robią w zasadzie to samo, ale płacą inne podatki, inaczej u nich z ubezpieczeniem zdrowotnym i składkami na emeryturę. Można by się tego czepiać, domagać uregulowania, gdyby kogoś to krzywdziło. Tymczasem, tak jest właśnie wszystkim na rękę. Swoboda umów w najlepszej postaci. Pogardliwe nazywanie umów innych, niż te o pracę – „śmieciówkami” jest mocno nie na miejscu.

Nie ma więc racji Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki, gdy głosi, że zmiany „zapewnią lepszą ochronę osób świadczących pracę w Polsce przed nieuczciwym traktowaniem i wyzyskiem”.

Artykuł został opublikowany w 38/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.