Spośród 37 miliardów euro na walkę ze skutkami koronawirusa, Polska otrzymała 19,93 proc. (ponad 7 mld euro), a Węgry 15,02 proc. (ponad 5 mld euro). Dla porównania, jedne z najbrutalniej doświadczonych pandemią krajów: Włochy i Hiszpania, dostały jedynie 6,21 proc. (2,3 mld) oraz 11,11 proc. (4,1 mld euro). Przypomnijmy w tym miejscu, że w Hiszpanii do tej pory odnotowano ponad 146 tys. zakażeń i 14 tys. zgonów, a we Włoszech 135 tys. zakażeń i 17 tys. ofiar śmiertelnych. W Polsce mamy obecnie 5 tys. przypadków i 136 ofiar, a na Węgrzech 895 przypadków i 58 ofiar.
Pieniądze z Unii podzielone zostały przez Komisję Europejską pomiędzy wszystkie państwa członkowskie. Mają zostać przeznaczone głównie na wsparcie krajowych systemów opieki zdrowia oraz małych i średnich firm. Kraje Europy wschodniej otrzymały wyższe sumy, ponieważ pieniądze czerpano z funduszy przeznaczonych na politykę spójności, gdzie zwykle kraje o słabszych gospodarkach są hojniej dotowane. Mimo wszystko nie brakuje głosów, że w obecnej sytuacji taki rozdział kwot jest po prostu trudny do zaakceptowania.
Holenderski „De Telegraaf” zebrał głosy tamtejszych posłów, którzy nie zgadzają się z podziałem środków na walkę z koronawirusem. Zdaniem członków parlamentu nie odpowiada to realnym potrzebom. Chris Stoffer zwraca uwagę, że kiedy walczące z kryzysem Włochy i Hiszpania otrzymują mniejsze sumy, kraje takie jak Polska czy Węgry mogą skorzystać na nieszczęściu tych państw i wzmocnić swoją gospodarkę. Pieter Omtzigt zauważa też, że bardzo źle wygląda kierowanie dużych sum na Węgry, które nie przestrzegają demokratycznych zasad. Minister finansów Wopke Hoekstra zapowiada, że poruszy ten temat w Europarlamencie i będzie starał się o poparcie całego swojego obozu.
Czytaj też:
Hiszpania. Wzrost liczby zgonów. W ciągu ostatniej doby 757 osób zmarło z powodu COVID-19Czytaj też:
Życie w stolicy Włoch niemal całkowicie zamarło. Przejmujące nagranie z Wiecznego MiastaCzytaj też:
Szumowski o scenariuszach wygaśnięcia pandemii. „Może w grudniu, może za 1,5 roku”