Jak powiedział Dominik Kolorz sporo już wiadomo, w wielu kwestiach nastąpiły ustalenia, a spór dotyczy właściwie tego, jak te ustalenia wprowadzić w życie. Górnicy chcą, żeby zasady ich odejścia z pracy regulowała ustawa, a rząd nie.
– Odprawa dla górnika, który będzie chciał odejść z zawodu, wyniesie najprawdopodobniej 120 tys. zł netto – powiedział Kolorz w RMF FM. – Pakiety osłon socjalnych mamy uzgodnione. Nie wiem, jak to będzie jutro. Rząd zobowiązał się do przygotowania dokumentu dotyczącego przyszłości Śląska. Nie zrobił tego – dodał Kolorz, mówiąc, że związkowcy mają „hardcorowy wariant awaryjny w zanadrzu”.
Kryzys w górnictwie według związkowców
Jak kontynuował Kolorz, omawiając kryzys w górnictwie: „Daliśmy ciała w negocjacjach dotyczących praw do emisji dwutlenku węgla. I to jest gwóźdź do trumny branży górniczej. W 2040 roku udział węgla w polskiej energetyce będzie od 11 do 19 proc. Wszystko zależy od emisji CO2.
Przypomnijmy, kopalnie w Polsce mają zostać wygaszone do 2049 roku. Do tego czasu rząd gwarantuje zatrudnienie w górnictwie.
Czytaj też:
Porozumienie rządu z górnikami? Soboń: Prawdopodobnie już w marcu