We wtorek, 16 listopada, niemiecki regulator Bundesnetzagentur poinformował, że zawiesza procedurę certyfikacji Nord Stream 2 AG. Oznacza to, że kontrowersyjny gazociąg na dnie Bałtyku pozostaje na razie bezużyteczny.
W uzasadnieniu Federalna Agencji ds. Sieci pisze, że powodem wstrzymania jest forma prawna spółki Nord Stream 2 AG. Ta zlokalizowana jest w Szwajcarii. A żeby działać na rynku niemieckim, powinna być zarejestrowana w Niemczech. NS 2 AG to konsorcjum niemieckich spółek E.ON i BASF oraz rosyjskiego Gazpromu. Bundesnetzagentur zapowiedział, że wznowi proces certyfikacji dopiero wtedy, kiedy Gazprom stworzy swoją filię w Niemczech.
O efekt tej decyzji spytaliśmy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Polska spółka została dopuszczona do procesu certyfikacyjnego, więc ma informacje z „pierwszej ręki”, jak on przebiega.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.