Wszystko wskazuje na to, że do wyższych cen energii, paliwa, czy ogrzewania, niedługo będziemy musieli dopisać podwyżkę rachunków za wodę i odprowadzanie ścieków. Jak podaje Portal Samorządowy, od 1 września Wody Polskie chcą rozpocząć weryfikację taryf.
Za dostarczanie wody i odbiór ścieków odpowiadają spółki samorządowe. To one określają taryfy, Wody Polskie, jako państwowy regulator, je zatwierdzają. Podobnie dzieje się w przypadku energii, gdzie podwyżki musi zatwierdzić Urząd Regulacji Energetyki.
Inflacja uderza w spółki
Samorządy apelowały do Wód Polskich o weryfikację taryf, bo inflacja i wzrost kosztów paliwa przekłada się na wyższe koszty operacyjne przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych.
Jak dodaje portal, około 70 proc. przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych w pierwszym kwartale tego roku odnotowało straty. 20 proc. spółek już złożyło wnioski o zmiany taryf, a kolejne 60 proc. zapowiada, ze się do takiego kroku przygotowuje.
Woda dobrem luksusowym
Kierownictwo Wód Polskich zapowiada, że taryfom się przyjrzy. Ale na nieuzasadnione podwyżki nie wyda zgody.
„Dla nas priorytetem jest dobro mieszkańców. Nie zgadzamy się, by woda stała się dobrem luksusowym, wręcz niedostępnym. Przeanalizujemy wnikliwie propozycje przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, ale tak jak dotychczas drastycznych podwyżek nie będzie” - powiedział prezes Wód Polskich Przemysław Daca, cytowany przez Portal Samorządowy.
Daca przytoczył też analizę, z której wynika, że samorządy otrzymały ponad 600 mln zł w postaci np. dywidend od spółek wodno-kanalizacyjnych, których są właścicielami.
Czytaj też:
Margaryna zamiast masła. 8 na 10 Polaków odchudza zakupy