Sankcje wykończyły niemiecką firmę. Jest na skraju bankructwa

Sankcje wykończyły niemiecką firmę. Jest na skraju bankructwa

Nordstream (fot.mat.pras.Gazprom)
Nordstream (fot.mat.pras.Gazprom)
Niemiecki koncern Uniper stracił z powodu sankcji miliardy euro i jest na granicy wypłacalności – podaje „Financial Times”.

Niemiecki koncern Uniper to firma zajmująca się importem rosyjskiego gazu. Władze firmy twierdzą, że stały się pionkiem w politycznej grze, bo z powodu sankcji Uniper zanotował 12,3 mld euro straty.

To jedna z największych strat, zanotowanych przez niemieckie firmy. Jest nawet większa od straty, którą zanotował w 2020 roku koncern Bayer, będący 10.5 mld euro na minusie.

Kryzys gazowy

Dyrektor generalny Uniper, Klaus-Dieter Maubach, ostrzegł w środę, że Europa stanęła w obliczu ponurych perspektyw energetycznych tej zimy, mówiąc, że kryzys dostaw gazu sprawił, że „prawie niemożliwe” jest przewidzenie wyników grupy w drugiej połowie roku.

„Zakładamy, że Gazprom, gdyby chciał, mógłby znacznie zwiększyć dostawy gazu przez Nord Stream 1” – powiedział, dodając, że ceny gazu stały się bardzo nieprzewidywalne, z powodu „obaw o niezawodność dostaw energii”.

Na krawędzi wypłacalności

Uniper, w większości należący do fińskiego koncernu Fortum, otrzymał w zeszłym miesiącu 15 mld euro pomocy finansowej od rządu niemieckiego, który obejmie 30 proc. udziałów i udzieli pożyczek, aby zapobiec upadkowi. Cena akcji Uniper spadła w tym roku o ponad 81 procent, obniżając jej kapitalizację rynkową do 2,8 mld euro.

Koncern cierpi z powodu 80-procentowego spadku dostaw rosyjskiego gazu, co zmusza go do kupowania drogiego gazu na rynku spotowym, aby wywiązać się z kontraktowych zobowiązań na dostawy gazu do klientów w Niemczech, w tym do 100 regionalnych dostawców należących do gmin.

Od października Uniper będzie mógł przenieść 90 proc. wyższych kosztów na konsumentów. Firma ostrzegła, że nadal będzie generować straty operacyjne przez nadchodzące 18 miesięcy, ale miała nadzieję, że w 2024 r. sytuacja wróci do normy.

Czytaj też:
Nerwowo na rynku gazu. PGNiG pożycza miliony, by przygotować się do zimy