Polacy kupują mniej, ale widać sygnały ożywienia

Polacy kupują mniej, ale widać sygnały ożywienia

Centrum handlowe
Centrum handlowe Źródło:Pixabay
W czwartek Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej. W porównaniu z poprzednim rokiem spadła o 2,7 proc. Wyniki okazały się jednak lepsze od oczekiwań analityków, a to oznacza, że Polacy powoli wracają do wydawania.

Jak poinformował GUS sprzedaż detaliczna spadła o 2,7 proc. w ujęciu rocznym. Największe spadki sprzedaży odnotowano w segmencie prasa i książki. „Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w sierpniu 2023 r. była niższa niż przed rokiem o 2,7 proc. (wobec wzrostu o 4,2 proc. w sierpniu 2022 r.). W porównaniu z lipcem 2023 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 2,8 proc. W okresie styczeń-sierpień2 2023 r. sprzedaż zmalała r/r o 4,2 proc. (w 2022 r. wzrost o 7,3 proc.)” – czytamy w komunikacie.

Polacy wracają do wydawania

Choć w ujęciu rocznym nadal widać spadki, to jak podaje GUS po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w sierpniu 2023 r. była o 1,3 proc. wyższa w porównaniu z lipcem tego roku.

„Pisaliśmy rano, że dane o sprzedaży i budowlance będą lepszym materiałem na szukanie sygnałów ożywienia i nie pomyliliśmy się. Choć roczne dynamiki nie wyglądają jeszcze zbyt imponująco, to w porównaniu do poprzedniego miesiąca widać wyraźną poprawę” – piszą na Twitterze analitycy mBanku.

Inflacja spada

Notowane w tym roku spadki sprzedaży detalicznej to efekt kryzysu inflacyjnego. Wielu Polaków, w obawie przed kolejnymi wzrostami cen, mocno ograniczyła zakupy. Od kilku miesięcy inflacja jest jednak w widocznym trendzie spadkowym i, choć nadal wysoka, znajduje się obecnie daleko od rekordowych wyników.

Według ostatnich danych dotyczących inflacji konsumenckiej – wskaźnika obliczanego przez Główny Urząd Statystyczny – inflacja w sierpniu wyniosła 10,1 proc.

W związku ze spadającą inflacją, zbliżającą się powoli do jednocyfrowego wyniku, Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe i to od razu 75 punktów bazowych, choć rynek spodziewał się maksymalnie 25 pb. w dół. Obniżka stóp przełoży się na niższe raty kredytów, ale to dopiero za 3 lub 6 miesięcy – w takich okresach banki aktualizują oprocentowanie.

Czytaj też:
Sasin: Nie będzie drastycznych podwyżek cen energii
Czytaj też:
NIK punktuje nieprawidłowości przy budowie Izery. Czy projekt zakończy się sukcesem?