W rosyjskim handlu znacznie wzrosło wykorzystanie chińskiego juana, stając się preferencyjną walutą pojazdu w obliczu zachodnich sankcji. Jak wynika z badania Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, przed inwazją Rosji na Ukrainę na początku ubiegłego roku zaledwie 3 proc. rosyjskiego importu było fakturowane w juanach, ale do końca 2022 roku udział ten wzrósł do 20 proc.
Rosja używa chińskiej waluty
Chociaż częściowo wynika to ze zmieniających się stosunków handlowych Rosji na korzyść Chin, w badaniu zauważono, że fakturowanie w juanach było szczególnie widoczne w imporcie towarów o zdolności przemysłowej, które zostały objęte sankcjami lub które mogą służyć celom podwójnego zastosowania, np. do produkcji broni i sprzętu wojskowego. W porównaniu do produktów nieobjętych sankcjami udział juana wzrósł o dodatkowe 6-8 punktów procentowych.
Badanie podkreśliło również gwałtowny wzrost transakcji związanych z fakturami w juanach wśród rosyjskich firm importujących i wskazało na tendencję do dedolaryzacji wśród krajów pragnących zmniejszyć zależność od dolara.
Strategia Moskwy
„Wyniki są zgodne z tym, że stosowanie sankcji handlowych stopniowo osłabia wygórowany przywilej dolara amerykańskiego i prowadzi do fragmentacji międzynarodowych systemów płatniczych wraz z pojawieniem się alternatywnych walut światowych, takich jak CNY” – podsumował EBOR.
Przyjęcie przez Rosję juana jest jedną z kilku strategii stosowanych przez Moskwę w celu obejścia zachodnich ograniczeń. Wzrósł także handel z krajami trzecimi, a około trzy czwarte rosyjskiej ropy naftowej transportowanej drogą morską jest eksportowane bez zachodniego ubezpieczenia.
Czytaj też:
Rubel szoruje po dnie. Syberyjskie firmy przerzucą się na juana?Czytaj też:
Debiutancki model chińskiego producenta na polskim rynku. Czekamy tylko na cennik