Bank Sparkasse Hannover zdecydował się na zablokowanie konta bankowego byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera. Powodem miały być znaczne przelewy pieniężne, które były związane z jego aktywnością w rosyjskich firmach. Jak poinformował niemiecki dziennik „Bild”, Schroeder otrzymywał regularnie około 200 tys. dolarów co pół roku od spółki Nord Stream 2, będącej szwajcarską filią rosyjskiego Gazpromu.
Przelewy z Rosji
Od połowy 2024 roku instytucja finansowa zaczęła jednak zwracać przelewane kwoty do Gazprombanku zlokalizowanego w Luksemburgu. W oficjalnym piśmie skierowanym do Schroedera bank uzasadnił swoją decyzję obawami przed potencjalnymi sankcjami ze strony Stanów Zjednoczonych.
Mimo że były kanclerz Niemiec nie został objęty żadnymi sankcjami indywidualnymi, to sankcje wobec Nord Stream 2 obowiązują już od 2022 roku.
Blokada konta
Decyzja Sparkasse Hannover o zablokowaniu konta Schroedera zbiegła się z objęciem funkcji przewodniczącego rady nadzorczej banku przez burmistrza Hanoweru Belita Onaia z Partii Zielonych. Polityk ten, znany z ostrej krytyki polityki Schroedera, już wcześniej postulował odebranie byłemu kanclerzowi tytułu honorowego obywatela Hanoweru, wskazując na jego bliskie relacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Wcześniej, w kwietniu 2024 roku, sąd w Hamburgu oddalił pozew wytoczony przez Schroedera przeciwko „Bildowi”. Sprawa dotyczyła wywiadu, w którym rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny, jeszcze przed swoją śmiercią, nazwał byłego kanclerza „chłopcem na posyłki Putina, chroniącym morderców”. Schroeder domagał się zakazu rozpowszechniania takich określeń, jednak sąd stanął po stronie gazety. Były polityk nie wniósł apelacji i pokrył koszty procesu.
Sprawa konta Schroedera wpisuje się w szerszy kontekst kontrowersji wokół jego działalności zawodowej i relacji z Rosją, które od lat budzą silne emocje zarówno w Niemczech, jak i za granicą.
Czytaj też:
Koniec skutecznej broni Kremla. Gazowy straszak idzie do lamusaCzytaj też:
24-godzinne ultimatum dla Putina. Oto kanclerz Niemiec, jakiego potrzebowałaby cała Europa