PO chce też zmienić definicję małego podatnika w rozumieniu ustawy VAT-owskiej. Zgodnie z ustawą, tzw. mały podatnik to polski podatnik VAT-u, którego wartość sprzedaży (wraz z kwotą podatku) nie przekroczyła w poprzednim roku podatkowym wyrażonej w złotych kwoty odpowiadającej równowartości 800 tys. euro. PO chce zwiększyć tę kwotę do 1,2 miliona euro.
Platforma proponuje też, aby importerzy od początku działalności mogli rozliczać VAT poprzez deklarację - na razie muszą przez co najmniej 12 miesięcy stosować tzw. procedurę uproszczoną. Izba celna w przypadku procedury uproszczonej wymaga złożenia przez importera zabezpieczenia kwoty należności celnych i podatkowych.
Kolejna propozycja dotyczy zmiany zasady określania powstania tzw. obowiązku podatkowego. Umożliwi też odliczenie VAT-u w ciągu jednego roku od momentu otrzymania faktury, w różnych okresach rozrachunkowych, jednak nie później niż do końca roku kalendarzowego.
Szulc tłumaczył podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że zgodnie z obowiązującym prawem, jeśli podatnik nie zmieści się w okresie rozrachunkowym, musi występować z korektą deklaracji VAT-owskiej. Platforma chce tym sposobem zmniejszyć niepotrzebny obieg dokumentów.
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział też, że będzie namawiał rząd i ministra finansów - jeśli pojawi się możliwość renegocjacji tej kwestii z UE - do podniesienia górnej kwoty przychodów, do której obowiązuje zwolnienie z VAT. Dzisiaj jest to próg 10 tys. euro, PO chciałaby zwiększenia go do poziomu przynajmniej 30 tys. euro - zadeklarował Chlebowski.pap, ss, ab