Na wschodzie "nadal bardzo powszechne jest poczucie przynależności do drugiej kategorii" - powiedział na konferencji prasowej minister infrastruktury Wolfgang Tifensee.
Zaznaczył on jednak, że występujące między zachodnią częścią Niemiec a dawną NRD różnice w poziomie rozwoju gospodarczego i standardzie życia stale i stopniowo się zmniejszają.
"Wiele osiągnęliśmy, ale przed nami jeszcze sporo do zrobienia" - powiedział Tiefensee.
Według rządowego raportu, największym problemem wschodnich krajów związkowych Niemiec jest wysoka stopa bezrobocia, która wynosiła w 2007 roku 12,7 procent i była niemal dwukrotnie wyższa niż na zachodzie Niemiec. Udział osób długotrwale pozostających bez pracy w ogólnej liczbie bezrobotnych kształtował się na poziomie 40 procent.
Mieszkańcy nowych krajów związkowych zarabiają średnio mniej niż mieszkańcy zachodniej części kraju. Nadal w obu częściach Niemiec obowiązują odmienne systemy emerytalne; w nowych landach emerytury są realnie średnio o 12 procent niższe.
Raport odnotowuje, że dzięki wzrostowi gospodarczemu liczba bezrobotnych w nowych landach spadła od 2005 roku o 500 tysięcy. Ponad przeciętnie rozwija się w tych regionach przemysł, w tym przyszłościowe branże, jak biotechnologia, mikro- i optoelektronika oraz energia słoneczna. Produkcja rosła w tempie 9,9 procent - o jedną trzecią szybciej niż na zachodzie.
Do słabych punktów nowych krajów związkowych należą budownictwo i usługi, a także utrzymujący się odpływ ludności.
We wszystkich nowych krajach związkowych, włączając Berlin, wzrost gospodarczy wyniósł w zeszłym roku 2,2 procent, podczas gdy na zachodzie osiągnął 2,5 procent. Produkt krajowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca był na wschodzie o 30 procent niższy niż w starych landach Niemiec.
Jeszcze przez dziesięć lat - do 2019 roku - w Niemczech ma obowiązywać "Pakt Solidarnościowy II", w ramach którego nowe landy otrzymają zastrzyk finansowy w wysokości 156 miliardów euro, służący wyrównywaniu różnic między wschodem a zachodem. "Po 2019 roku wschodnie Niemcy będą musiały jednak stanąć na własnych nogach" - ostrzegł Tiefensee.
pap, keb