Dodatkowo kwota 70 miliardów euro - a w wyjątkowej sytuacji maksymalnie 80 miliardów - przeznaczona zostanie na bezpośrednie wsparcie banków i instytucji ubezpieczeniowych, które popadną w poważne tarapaty w związku z kryzysem na rynkach finansowych.
Na zabezpieczenie strat związanych z wdrażaniem propozycji przewidziano 20 miliardów euro.
W sumie plan opiewa na pół biliona euro. To największy tego typu pakiet w powojennej historii Niemiec.
Do końca tygodnia obie izby niemieckiego parlamentu mają uchwalić w trybie pilnym ustawę wprowadzającą w życie propozycje rządu. Ustawa będzie obowiązywać do 2009 roku.
Celem pakietu jest przede wszystkim uspokojenie rynków oraz obywateli, obawiających się o swe oszczędności i emerytury.
Przewidziane w planie rządowe poręczenia udzielane będą z powołanego funduszu stabilizacji rynków finansowych. Obejmą one krótkoterminowe kredyty, których banki udzielają sobie wzajemnie.
Ryzyko strat dla budżetu na wypadek konieczności wywiązania się z udzielonych gwarancji rząd oszacował na 5 procent wartości funduszu (20 miliardów euro).
Z projektu ustawy, którego fragmenty przytacza agencja dpa, wynika, że zagrożona bankructwem instytucja finansowa, która otrzyma bezpośrednią pomoc państwa, będzie musiała zobowiązać się do "solidnego i rzetelnego działania". W praktyce może to oznaczać np. ustalenie pułapu premii i odpraw dla menadżerów albo wpływ ministra finansów na politykę kredytową.
Szef niemieckiego resortu finansów Peer Steinbrueck przyznał, że w związku z przyjęciem planu pod znakiem zapytania stoi cel zrównoważenia budżetu państwa w 2011 roku. "Nie tracimy z oczu naszego celu, choć jego osiągnięcie może potrwać nieco dłużej" - powiedział Steinbrueck w rozmowie z dziennikiem "Bild".
ND, PAP