Pani prezydent argumentuje, że przejęcie przez państwo (w przeliczeniu) prawie 30 miliardów USD w prywatnych funduszach emerytalnych jest podyktowane koniecznością ochrony emerytów przed globalnym kryzysem finansowym.
"Podczas gdy USA i inne kraje ratują swoje banki, Argentyna musi chronić swoich emerytów" - powiedziała we wtorek Cristina Fernandez, podpisując ustawę o nacjonalizacji funduszy. Ustawa trafi teraz do Kongresu, który - jak się oczekuje - przyjmie ją w ciągu kilku tygodni.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że posunięcie pani prezydent może pomóc w podtrzymaniu rządowych finansów, ale wystraszyło inwestorów. Polityczni oponenci mówią o "skoku na kasę", by wesprzeć budżet, osłabiony malejącymi wpływami z podatków. Część analityków wskazuje, że zagrożone jest prawo własności.
ND, PAP