"Będziemy działali elastycznie, w tym sensie elastycznie, że są takie rewiry, są takie miejsca, gdzie nie ma możliwości by dociskać śrubę i to są np. policjanci czy nauczyciele" - powiedział Tusk, który w środę był gościem I polsko-białoruskiego szczytu gospodarczego.
Premier podkreślił, że cięć będzie trzeba szukać przede wszystkim w administracji. "Mamy bardzo ambitny zamiar tych cięć, oszczędności szukać głównie w kosztach administracji i chcemy pójść odważniej niż ktokolwiek do tej pory" - zapowiedział.
Tusk podkreślił, że rząd ma trochę zgromadzonych środków w funduszach celowych i rezerwach. Dodał, że wstępny bilans jaki przygotowało Ministerstwo Finansów wskazuje na to, że "nikt nie będzie musiał sobie wypruwać żył".
Podkreślił, że najpóźniej 7 lipca Sejm otrzyma projekt nowelizacji budżetu na drugie półrocze 2009 roku. Dodał, że wcześniej Rada Ministrów podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie.
Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział w środę PAP, że premier będzie w przyszłym tygodniu rozmawiał z ministrami o oszczędnościach w poszczególnych resortach. Wcześniej, od czwartku - jak poinformowała rzecznik ministerstwa finansów Magdalena Kobus - o oszczędnościach w resortach z ministrami będzie rozmawiał szef resortu finansów Jacek Rostowski.
We wtorek Rostowski poinformował, że w związku z nowelizacją budżetu na drugie półrocze 2009 roku rząd oczekuje dodatkowych oszczędności w resortach na poziomie 3 mld zł.pap, keb