Bułgarski budżet jak mała bezmięsna pizza

Bułgarski budżet jak mała bezmięsna pizza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Parlament Bułgarii przyjął po ponad 17-godzinnym posiedzeniu, ustawę budżetową na 2010 rok. Zakłada ona spadek PKB o 2 procent oraz redukcję wydatków na cele socjalne, obronę i administrację. Poziom podatków pozostaje niezmieniony, a składki emerytalne obniżą się o 2 procent.

Wicepremier i minister finansów Simeon Diankow scharakteryzował budżet jako "trudny, opracowany w warunkach kryzysowych". - To mała bezmięsna pizza - tłumaczył obrazowo Diankow. Zdaniem ministra stwarza on jednak warunki do wyjścia z kryzysu. Budżet przewiduje deficyt w wysokości 0,7 proc. PKB, ponad 2-procentową inflację, 11,4-procentową stopę bezrobocia i 3,3 mld euro bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Rząd zredukował i zamroził szereg wydatków socjalnych. Od 1 stycznia nie będzie podwyżki emerytur - odłożono ją na drugą połowę roku. Zamrożono także płace w administracji państwowej z wyjątkiem resortu finansów. Zamrożono dotacje dla Bułgarskiej Akademii Nauk.

Opozycja ostro skrytykowała budżet, podkreślając, że spodziewane przychody zostały celowo obniżone o 500 mln euro. Klub poselski lewicy zapowiedział, że zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego zapisy ustawy, które zezwalają rządowi obniżać wpisane w budżecie wydatki bez zgody parlamentu.

PAP, arb