Jak poinformowała rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos, ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym ma umożliwić osobom po 60. roku życia wykorzystanie kapitału zgromadzonego w posiadanej nieruchomości, o ile mają prawo własności albo wieczystego użytkowania nieruchomości lub spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. W praktyce oznacza to, że starsze osoby otrzymają pod zastaw mieszkania pieniądze, bez konieczności płacenia rat. Bank odzyska należności po śmierci kredytobiorcy - ze sprzedaży lokalu. Jednocześnie kredytobiorca do śmierci zachowa prawo do nieruchomości. Na nieruchomości ustanowiona zostaje hipoteka na rzecz instytucji kredytującej. Takie rozwiązanie jest popularne w wielu krajach.
Takiego kredytu będą mogły udzielać wyłącznie banki i inne instytucje ustawowo upoważnione do udzielania kredytów, posiadające odpowiedni kapitał i podlegające nadzorowi finansowemu - wyjaśniła rzeczniczka. Resort chce jednocześnie chronić interesy korzystających z tej usługi finansowej zapewniając im szeroki dostęp do informacji - zarówno przed podpisaniem umowy, jak też w samej umowie.
Zdaniem resortu, w polskim prawie nie ma obecnie przepisów regulujących odwrócony kredyt hipoteczny. Banki nie mogą oferować takiej usługi, ponieważ brakuje mechanizmów zapewniających skuteczne i szybkie zaspokojenie ich roszczeń po śmierci kredytobiorcy.
Kobos poinformowała, że na polskim rynku funkcjonuje instrument podobny do odwróconego kredytu hipotecznego, mający na celu wypłatę dożywotniej renty z nieruchomości. Jednak instytucje, które go oferują, nie podlegają nadzorowi finansowemu ani żadnym szczególnym regulacjom, w tym dotyczącym wyposażenia kapitałowego. Nie mają też obowiązku szczegółowego informowania klientów o oferowanym produkcie, co może utrudniać osobom starszym pełne zapoznanie się z ofertą oraz podjęcie świadomej decyzji.PAP, arb