Co czwarta firma będzie zatrudniać nowych pracowników

Co czwarta firma będzie zatrudniać nowych pracowników

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
25 proc. firm planuje wzrost zatrudnienia w najbliższym półroczu, a 7 proc. - zwolnienia. 63 proc. nie zmieni liczby pracowników - wynika z przedstawionego w poniedziałek badania firmy Randstad i TNS OBOP. Płace chce podwyższać 16 proc., a 2 proc. planuje obniżki.
Jak powiedziała Agnieszka Bulik z agencji doradztwa personalnego i pracy tymczasowej Randstad, spośród firm, które chcą w ciągu najbliższych 6 miesięcy zwiększać zatrudnienie, największy wzrost liczby pracowników spodziewany jest w branży pośrednictwa finansowego (45 proc. firm ma takie plany). Natomiast największe redukcje zapowiadają przedsiębiorcy z sektora transportu, łączności i gospodarki magazynowej (34 proc. badanych). Podczas poprzedniego badania, w marcu, o wzroście zatrudnienia myślało 24 proc. przedsiębiorców, 59 proc. planowało pozostawić je na dotychczasowym poziomie, a 4 proc. nie miało w tej sprawie zdania.

Zdaniem Bulik, pozytywną informacją jest to, że tylko 7 proc. respondentów zapowiada zwolnienia; niezdecydowanych jest 5 proc. firm. - W ciągu ostatniego kwartału grupa ta zmniejszyła się niemal o połowę, gdyż w marcu 2010 r. plany ograniczania liczby pracowników miało 13 proc. pytanych - podkreśliła. Poinformowała, że pod względem podziału na regiony "jedynie na wschodnich terenach Polski dynamika zatrudnienia może być w najbliższym półroczu większa". - Co trzeci pracodawca planuje tam zwiększenie zatrudnienia, a jedynie co dwudziesty piąty deklaruje możliwość redukcji liczby pracujących - dodała.

W badaniu pytano również o plany dotyczące pracowników tymczasowych. Zwiększenie ich liczby w najbliższym półroczu zadeklarował co dziesiąty przedsiębiorca, przede wszystkim z sektora pośrednictwa finansowego (18 proc. respondentów). Najwięcej, bo aż 77 proc. firm planuje pozostawić zatrudnienie tymczasowe na dotychczasowym poziomie, 2 proc. chce je zmniejszać, a 11 proc. nie ma zdania w tej sprawie. Zdaniem Bulik, w wielu przypadkach ograniczone zainteresowanie zatrudnianiem pracowników tymczasowych wynika z braku przygotowanych planów w tym zakresie. Firmy robią to ad hoc, gdy pojawią się zwiększone potrzeby na nowych pracowników. - Natomiast ci, którzy już wykorzystują tę formę zatrudnienia, deklarują chęć jej kontynuacji 3 razy częściej niż pracodawcy, którzy z tej formy nie korzystają - zaznaczyła.

O podwyżkach wynagrodzeń myśli 16 proc. pracodawców. 2 proc. planuje ich obniżanie, a 78 proc. chce pozostawić w najbliższym półrocze płace na dotychczasowym poziomie. 4 proc. nie ma zdania w tej sprawie. - W sektorach handlu i napraw, obsługi nieruchomości i firm oraz usług deklaracje wzrostu wynagrodzeń były najczęstsze i dotyczyły 20 proc. pytanych pracodawców. Natomiast aż 17 proc. przedsiębiorców z sektora transportowego, gospodarki magazynowej i łączności podało, że planuje zmniejszanie płac - precyzowała Bulik.

Przedsiębiorców pytano również o ich opinie na temat kryzysu w Polsce. 31 proc. firm uczestniczących w badaniu stwierdziło, że kryzysu w ogóle nie ma. 35 proc. z nich spodziewa się w ciągu najbliższych 6 miesięcy wzrostu gospodarczego, 46 proc. - stagnacji, 11 proc. - recesji, a 8 proc. nie ma zdania na ten temat. Jak zaznaczyła Bulik, optymizm co do wzrostu gospodarczego w ostatnim kwartale zmalał z 44 proc. do 35 proc. pytanych firm. - Ma to odzwierciedlenie w deklaracjach dotyczących zainteresowania pracą tymczasową - dodała.

PAP, arb