Niektóre elementy zestawu finansowego będą wyłączone z podstawy opodatkowania np. depozyty detaliczne objęte ubezpieczeniem oraz kapitał własny banku. Detaliczne depozyty nieubezpieczone będą opodatkowane w wysokości 50 proc. przyjętej stawki. Stawka podatku zostanie ogłoszona z końcem tego roku. Nieoficjalne doniesienia sugerują, że będzie niższa niż 0,1 proc. Z dokumentów przygotowanych w czerwcu w związku z przygotowaniem tymczasowego budżetu wynikało, że stawka ta wyniesie 0,04 proc. w pierwszym roku, a następnie wzrośnie do 0,07 proc. Nowy podatek nie wpłynie na obciążenie podatkowe małych banków i specjalistycznych banków hipotecznych. Podatek został po raz pierwszy zapowiedziany właśnie w czerwcowym mini-budżecie, a latem resort finansów konsultował go z bankami.
Według cytowanego przez BBC przedstawiciela resortu finansów Marka Hobana podatek ma w pierwszym rzędzie zrównoważyć negatywne skutki, jakie mogą stworzyć ewentualne turbulencje sektora bankowego dla brytyjskich finansów publicznych i całej gospodarki. Drugim celem jest skłonienie banków, by nie wystawiały się na ryzyko wynikające ze zbyt szybkiej ekspansji i w większym stopniu korzystały ze stabilnych źródeł finansowania takich, jak długookresowy dług i udziały w spółkach.
Minister finansów George Osborne zapowiedział, że celem rządu jest nałożenie na sektor bankowy podatku, ale w taki sposób, by nie zaszkodził on międzynarodowej konkurencyjności Londynu jako globalnego ośrodka finansowego. Osborne oczekuje też, że banki przyjmą na siebie nowe, dobrowolne zasady postępowania w sprawie ścigania oszustw podatkowych. Zasady przyjęło na siebie jak dotąd 15 czołowych banków działających na brytyjskim rynku usług finansowych. Osborne chce, by do końca listopada w ich ślady poszły wszystkie. Zasady nakładają na banki obowiązek troski o to, by ich własne zobowiązania podatkowe, jak również zobowiązania ich klientów były skrupulatnie przestrzegane. Zabraniają bankom stosowania praktyk kreatywnej rachunkowości, by uchylić się od zobowiązań podatkowych swoich własnych i swych klientów.
PAP, arb