Andrzej Modrzejewski został odwołany ze stanowiska prezesa PKN Orlen SA. Na jego miejsce powołano Zbigniewa Wróbla, dotąd wiceprezesa PepsiCo Inc.
Zbigniew Wróbel sprawował funkcję wiceprezesa PepsiCo Inc. ds. rozwoju korporacji na Europę Wschodnią i Centralną. "Za wnioskiem o powołanie Wróbla głosowało ośmiu członków rady, przeciwko był jeden" - powiedziała osoba chcąca zachować anonimowość. Wróbel był jedynym kandydatem na prezesa. Był obecny na posiedzeniu rady i zaprezentował swój program.
Rada Nadzorcza odwołała też wiceprezesa Jarosława Tyca i dyrektora ds. handlu hurtowego i logistyki Andrzeja Drętkiewicza. Obowiązki wiceprezesa firmy powierzono Sławomirowi Golonce, członkowi Rady Nadzorczej PKN Orlen.
Jarosław Tyc przeszedł do PKN Orlen w 1999 roku z CPN, po połączeniu tej spółki z Petrochemią Płock i był rekomendowany przez ówczesne Ministerstwo Skarbu Państwa. Rada nie podjęła jeszcze decyzji, kto zastąpi odwołanego Andrzeja Drętkiewicza.
Wcześniej Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Andrzejowi Modrzejewskiemu zarzut ujawnienia poufnej informacji, dotyczącej spółki NFI.
Zarzut mówi o ujawnieniu informacji poufnej w publicznym obrocie papierami wartościowymi i dotyczy lat 1995-1999, gdy Modrzejewski był dyrektorem inwestycyjnym i prezesem zarządu NFI im. E. Kwiatkowskiego. Grozi mu za to wysoka grzywna lub kara do 3 lat więzienia.
Przesłuchania będą kontynuowane w przyszłym tygodniu, jednak prokuratura nie wniesie do tego czasu o żaden środek zapobiegawczy wobec prezesa Orlenu.
On swoje zatrzymanie określił mianem prowokacji.
"Myślałem, że żyję w wolnym kraju, a tu okazuje się, że nie do końca jest to prawda. Zarzut dotyczy sprawy sprzed czterech lat. Moim zdaniem jest to prowokacja przed posiedzeniem Rady Nadzorczej i Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy" - brzmi oświadczenie prezesa Modrzejewskiego. Oświadczenie przekazało biuro prasowe Orlenu.
Minister skarbu Wiesław Kaczmarek zaprzecza istnieniu takiego związku. To zbieg okoliczności, mówi. "Powodem, zdaje się, są sprawy wynikające z uprzedniej działalności pana Modrzejewskiego w innych instytucjach finansowych. Zakładam, że to nie ma wprost żadnego związku z jego działalnością w PKN Orlen". Minister podtrzymał formułowaną już wcześniej krytyczną opinię co do działalności Modrzejewskiego w PKN Orlen.
Mówił też, że Skarb Państwa prowadzi rozmowy z innymi akcjonariuszami, w celu przekonania ich o potrzebie zmian w zarządzie PKN Orlen.
O godz. 10.00 w Warszawie rozpoczęło się posiedzenie Rady Nadzorczej PKN Orlen. Jednym z punktów obrad są zmiany w składzie zarządu tej spółki. Po przesłuchaniu również Modrzejewski udał się na posiedzenie rady nadzorczej spółki.
Zatrzymanie i przesłuchanie prezesa PKN Orlen najprawdopodobniej nie ma związku z aferą PZU-Życie, co początkowo sugerowały "Wiadomości" TVP. Również "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że to za sprawą Wieczerzaka zatrzymano Modrzejewskiego. Aresztowany pół roku temu b. szef PZU "Życie" podczas jednego z ostatnich przesłuchań miał ujawnić, że otrzymał od Modrzejewskiego poufną informację. Wykorzystując ją, miał zarobić na handlu akcjami Orlenu.
les, pap
Rada Nadzorcza odwołała też wiceprezesa Jarosława Tyca i dyrektora ds. handlu hurtowego i logistyki Andrzeja Drętkiewicza. Obowiązki wiceprezesa firmy powierzono Sławomirowi Golonce, członkowi Rady Nadzorczej PKN Orlen.
Jarosław Tyc przeszedł do PKN Orlen w 1999 roku z CPN, po połączeniu tej spółki z Petrochemią Płock i był rekomendowany przez ówczesne Ministerstwo Skarbu Państwa. Rada nie podjęła jeszcze decyzji, kto zastąpi odwołanego Andrzeja Drętkiewicza.
Wcześniej Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Andrzejowi Modrzejewskiemu zarzut ujawnienia poufnej informacji, dotyczącej spółki NFI.
Zarzut mówi o ujawnieniu informacji poufnej w publicznym obrocie papierami wartościowymi i dotyczy lat 1995-1999, gdy Modrzejewski był dyrektorem inwestycyjnym i prezesem zarządu NFI im. E. Kwiatkowskiego. Grozi mu za to wysoka grzywna lub kara do 3 lat więzienia.
Przesłuchania będą kontynuowane w przyszłym tygodniu, jednak prokuratura nie wniesie do tego czasu o żaden środek zapobiegawczy wobec prezesa Orlenu.
On swoje zatrzymanie określił mianem prowokacji.
"Myślałem, że żyję w wolnym kraju, a tu okazuje się, że nie do końca jest to prawda. Zarzut dotyczy sprawy sprzed czterech lat. Moim zdaniem jest to prowokacja przed posiedzeniem Rady Nadzorczej i Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy" - brzmi oświadczenie prezesa Modrzejewskiego. Oświadczenie przekazało biuro prasowe Orlenu.
Minister skarbu Wiesław Kaczmarek zaprzecza istnieniu takiego związku. To zbieg okoliczności, mówi. "Powodem, zdaje się, są sprawy wynikające z uprzedniej działalności pana Modrzejewskiego w innych instytucjach finansowych. Zakładam, że to nie ma wprost żadnego związku z jego działalnością w PKN Orlen". Minister podtrzymał formułowaną już wcześniej krytyczną opinię co do działalności Modrzejewskiego w PKN Orlen.
Mówił też, że Skarb Państwa prowadzi rozmowy z innymi akcjonariuszami, w celu przekonania ich o potrzebie zmian w zarządzie PKN Orlen.
O godz. 10.00 w Warszawie rozpoczęło się posiedzenie Rady Nadzorczej PKN Orlen. Jednym z punktów obrad są zmiany w składzie zarządu tej spółki. Po przesłuchaniu również Modrzejewski udał się na posiedzenie rady nadzorczej spółki.
Zatrzymanie i przesłuchanie prezesa PKN Orlen najprawdopodobniej nie ma związku z aferą PZU-Życie, co początkowo sugerowały "Wiadomości" TVP. Również "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że to za sprawą Wieczerzaka zatrzymano Modrzejewskiego. Aresztowany pół roku temu b. szef PZU "Życie" podczas jednego z ostatnich przesłuchań miał ujawnić, że otrzymał od Modrzejewskiego poufną informację. Wykorzystując ją, miał zarobić na handlu akcjami Orlenu.
les, pap