Jak powiedział wiceminister infrastruktury Andrzej Massel, odpowiedzialny w resorcie za kolej, ministerstwo chce stopniowo zwiększać przysługujące pasażerom prawa. Zaproponowane przez resort infrastruktury rozporządzenie zakłada, że odszkodowanie przysługiwałoby na razie pasażerom pociągów objętych obowiązkową rezerwacją miejsc. W praktyce oznacza to, że o odszkodowanie za spóźnienia mogliby ubiegać się pasażerowie korzystający z połączeń międzynarodowych i ekspresów - czyli tych, gdzie bilety są najdroższe. Zmiany nie obejmą na razie pociągów TLK i InterRegio.
Unijne rozporządzenie stanowi, że minimalna kwota odszkodowania to 25 proc. ceny biletu w przypadku opóźnienia przekraczającego godzinę, ale mniejszego niż dwie godziny, a 50 proc. przy opóźnieniu przekraczającym dwie godziny. Przewoźnik ma miesiąc na wypłatę odszkodowania.
Ministerstwo proponuje także, by wobec pociągów z obowiązkową rezerwacją miejsc były stosowane unijne przepisy dotyczące zaliczek. Oznacza to, że w przypadku śmierci lub zranienia pasażera przewoźnik będzie zobowiązany do wypłaty zaliczki na rzecz odszkodowania. Zaliczka ma zaspokoić bieżące potrzeby finansowe pasażera i być proporcjonalna do poniesionej szkody. W przypadku śmierci pasażera nie może być mniejsza niż 21 tys. euro.
W resortowym projekcie rozporządzenia zapisano, że wejdzie ono w życie w lipcu 2011 r. Unijne rozporządzenie przyznające prawo do odszkodowań jest jednym z aktów prawnych tworzących tzw. III pakiet kolejowy, określający warunki funkcjonowania pasażerskiego transportu kolejowego na terenie wspólnoty.
zew, PAP