Analityk dodał, że na fali spadającej awersji do ryzyka zyskuje polska waluta. - Notowania złotego wspiera zarówno piątkowa udana interwencja Narodowego Banku Centralnego, jak również dzisiejsza wypowiedź ministra finansów, że nawet w przypadku spowolnienia w przyszłym roku PKB do 3 proc., budżet będzie bezpieczny - powiedział Kiepas.
W piątek po południu Narodowy Bank Polski zainterweniował na rynku walutowym sprzedając pewną ilość walut obcych za złote. W efekcie złoty zyskał m.in. do euro i dolara nawet po 10 groszy. - Polska waluta w dalszym ciągu może znajdować się pod presją sprzedających. Dopiero trwała poprawa na rynkach finansowych, co musi korelować z wygaśnięciem dużej części obaw o przyszłość strefy euro, będzie przesłanką prognozowania zmiany trendu - ocenił analityk XTB.
Na rynku walutowym na wartości zyskiwały waluty rynków wschodzących, m.in. złoty. Ok. 13.20 za euro trzeba było zapłacić 4,36 proc., za dolara 3,22 zł, a za szwajcarskiego franka 3,57 zł. - Nadzieje na rozwiązanie problemu kryzysu zadłużenia w strefie euro, jakie pojawiły się po medialnych spekulacjach odnośnie EFSF (Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego - red.) i dokapitalizowania europejskich banków, które to doniesienia następnie potwierdziły oficjalne źródła, poprawiły nastroje na rynkach finansowych. Szczególnie wyraźna poprawa ma miejsce na giełdach - stwierdził analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas.
Analityk dodał, że na fali spadającej awersji do ryzyka zyskuje polska waluta. - Notowania złotego wspiera zarówno piątkowa udana interwencja Narodowego Banku Centralnego, jak również dzisiejsza wypowiedź ministra finansów, że nawet w przypadku spowolnienia w przyszłym roku PKB do 3 proc., budżet będzie bezpieczny - powiedział Kiepas.
W piątek po południu Narodowy Bank Polski zainterweniował na rynku walutowym sprzedając pewną ilość walut obcych za złote. W efekcie złoty zyskał m.in. do euro i dolara nawet po 10 groszy. - Polska waluta w dalszym ciągu może znajdować się pod presją sprzedających. Dopiero trwała poprawa na rynkach finansowych, co musi korelować z wygaśnięciem dużej części obaw o przyszłość strefy euro, będzie przesłanką prognozowania zmiany trendu - ocenił analityk XTB.
pap, ps