"Dysponujemy innymi danymi"
Dr Dorota Żołnierczyk-Zreda z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu Badawczego była zaskoczona przedstawionymi przez Rostowskiego danymi. Zaznaczyła, że nie kwestionuje ich. - Dysponujemy danymi, które świadczą o innej tendencji, wskazują na zjawisko dyskryminacji wiekowej na niekorzyść osób starszych. Dotyczy ona zwłaszcza starszych mężczyzn, którzy mają mniejsze szanse na znalezienie pracy. Pracodawcy częściej odrzucają ich oferty w porównaniu do ofert młodszych kandydatów - powiedziała.
Późniejsza emerytura? Starsi się obawiają
Według niej, wytłumaczeniem przedstawionych przez resort finansów statystyk może być likwidacja emerytur pomostowych i fakt, że wiele osób, które miało opuścić rynek pracy, pozostaje na nim. - W niektórych przypadkach pracownicy deklarowali, że idą na emeryturę, po czym zatrudniali się ponownie - dodała. Zdaniem Żołnierczyk-Zredy, pozytywne dane o rynku pracy nie oznaczają, że znikną obawy osób starszych związane z planami podniesienia wieku emerytalnego. - Obawy te nie dotyczą jedynie braku możliwości zatrudnienia. Wynikają też ze złego stanu zdrowia, niemożności pracowania czy złych warunków pracy itd. - podkreśliła.
"Zjawisko jest pozytywne"
Dr Agnieszka Chłoń-Domińczak ze Szkoły Głównej Handlowej (była wiceminister pracy) powiedziała. że dane ministerstwa finansów wskazują, iż osoby te pracują dłużej w stosunku do tego, jak pracowały wcześniej. - Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z bardzo pozytywnym zjawiskiem. Dane pokazują pewną tendencję demograficzną, zgodnie z którą coraz więcej osób w tej grupie wiekowej, w wieku produkcyjnym, będzie pozostawać na rynku pracy. Ponadto wskazują, że doświadczenie, wiedza, umiejętności i kwalifikacje, które posiadają osoby w wieku 55+, są nadal cenione na rynku pracy - stwierdziła Chłoń-Domińczak.
"Mamy problem bezrobocia młodych"
Jej zdaniem, dane nie świadczą o tym, że osoby starsze mają większe szanse na rynku pracy niż młodzi. - Co prawda mamy problem bezrobocia wśród młodych, ale np. patrząc na absolwentów 2-3 lata po studiach, to z reguły są osoby, które mają pracę. Młodzi nie cierpią na tym, że osoby starsze są częściej zatrudniane - oceniła Chłoń-Domińczak. Zwróciła uwagę, że zmienia się struktura wieku osób pracujących - jest coraz mniej osób młodych, które wchodzą na rynek pracy.
Starsi będą musieli pracować
Według Chłoń-Domińczak, z powodów demograficznych coraz więcej osób w wieku 55+ będzie musiało pracować, w związku z tym konieczne jest podniesienie wieku emerytalnego. Rząd Donalda Tuska chce podnieść kobietom i mężczyznom wiek emerytalny do 67 lat. Według Chłoń-Domińczak, podniesienie wieku przechodzenia na emeryturę oznaczać będzie zarówno większą potrzebę zatrudnienia osób starszych, jak i większe szanse na znalezienie przez nie pracy.
zew, PAP