- Jeżeli (kurs złotego) jest tam mniej więcej, gdzie powinien być, to samo przez się to wskazuje na brak specjalnych powodów do interwencji - dodał. We wtorek za franka szwajcarskiego trzeba zapłacić na rynku międzybankowym 3,40 zł, euro kosztuje 4,08 zł, a dolar - 3,27 zł.
Prezes NBP powiedział, że bardziej prawdopodobne są obniżki stóp procentowych niż podwyżki.
- Zmieniła się atmosfera, zmieniło się nastawienie (Rady Polityki Pieniężnej). Na pewno nastawienie zmieniło się wobec tego, co było kilka miesięcy temu. Dzisiaj mówimy raczej o perspektywie obniżek, a nie o jakiejś palącej potrzebie podwyżek - stwierdził. Prezes NBP ocenił, że na najbliższym posiedzeniu RPP Rada nie powinna zaskoczyć rynków.
Zapytany o przewidywania co do dynamiki PKB w drugim kwartale tego roku, powiedział: "Instytut Ekonomiczny NBP przewiduje, że będzie to ok. 2,9 proc., mówię ok. 2,9, czyli lekko poniżej 3 proc.".
- Dzisiaj nie jest normalny czas, nasze główne rynki eksportowe znajdują się w stagnacji, inwestorzy bombardowani są złymi informacjami gospodarka nie może nie hamować - powiedział.mp, pap