Union Investment TFI: Turcja "motorem" dla funduszy "Nowej Europy"

Union Investment TFI: Turcja "motorem" dla funduszy "Nowej Europy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Kłopoty na rynkach finansowych eurostrefy nie minęły, dlatego dla inwestorów nadal bardzo atrakcyjne są kraje „Nowej Europy”. Eksperci Union Investment TFI radzą również zainwestowanie części kapitału w akcje i obligacje korporacyjne spółek o dobrej kondycji finansowej.
Mimo wielomiesięcznych prób uzdrowienia strefy euro i ratowania zagrożonych niewypłacalnością krajów, sytuacja europejskich gospodarek wciąż nie jest stabilna. Greccy politycy przegłosowali budżet na 2013 rok, przewidujący kolejne oszczędności w wysokości 9,4 mld euro. Nie obyło się też bez głośnych protestów.

– Mimo braku reakcji giełd na głosowanie greckiego parlamentu, sprawa Grecji nie schodzi na drugi plan. Reakcje ludności są gwałtowne i będą się raczej nasilać. Każde oszczędności wiążą się z osłabieniem wzrostu PKB. Gospodarka Grecji nie generuje wzrostu samodzielnie – jest zasilana pomocą z zewnątrz, co czyni realną wizję wystąpienia tego kraju ze strefy euro. W kolejce czeka również Hiszpania, w której nadal niebezpiecznie rośnie bezrobocie – mówi Ryszard Rusak, zarządzający funduszem UniKorona Akcje.

W Stanach Zjednoczonych ostatnie tygodnie upłynęły pod znakiem reelekcji Baracka Obamy oraz szacowania strat po huraganie Sandy. Oba wydarzenia nie miały jednak dużego przełożenia na sytuację rynków finansowych, a ogólna sytuacja gospodarcza Stanów Zjednoczonych pozostaje dobra. Ważną informacją jest też powrót chińskiej gospodarki do tendencji wzrostowych. Szef tamtejszej komisji planowania Zhang Ping ogłosił koniec spowolnienia. Wyraził również przekonanie, że w 2012 roku wzrost PKB przekroczy przewidywane 7,5 proc.

Zbliża się czas akcji?

Pomimo niepewności w strefie euro, inwestorzy akumulują akcje polskich spółek notowanych na GPW. Od końca maja WIG i WIG20 zwiększyły swoją wartość o kilkanaście procent, choć w październiku nie poszło im już tak dobrze (w pierwszej połowie listopada indeksom udało się odrobić część strat).

Akcje notowane na polskiej giełdzie pozostają jednak relatywnie tanie, co stanowi mocny argument za szukaniem okazji na tym rynku. – Mimo spowolnienia gospodarczego w eurolandzie i w Polsce, inwestorzy giełdowi nie wpadają w panikę. Dzięki temu indeksy zyskują, ewentualnie utrzymują swoje poziomy – mówi Ryszard Rusak. – Dlatego nawet w obliczu krótkoterminowych zagrożeń, warto rozważyć inwestycję w tę kategorię aktywów w dłuższym horyzoncie. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę utrzymujące się relatywnie niskie poziomy wycen spółek które stwarzają szanse na zysk w momencie poprawy sytuacji makroekonomicznej – dodaje.

Nowa Europa to wciąż dobry kierunek

Najciekawszym kierunkiem wśród krajów Nowej Europy powinna być Turcja, której 5 listopada agencja ratingowa Fitch podwyższyła ocenę wiarygodności z BBB+ do BB- z perspektywą stabilną. Sytuacja Turcji regularnie poprawia się od zmiany rządu w 2002 roku, kiedy premierem tego kraju został Recep Tayyip Erdoğan – PKB wzrosło o prawie  60 proc., zdławiono też hiperinflację, która sięgała nawet 70 proc. Dzięki dokonanym zmianom, tureckie obligacje po raz pierwszy od wielu lat cechują się zmniejszonym ryzykiem inwestycyjnym. – Podwyższenie ratingu dla Turcji oraz dobre perspektywy dla gospodarki tego kraju są pozytywną informacją dla inwestorów, gdyż w dłuższej perspektywie powinny wpłynąć na ceny tureckich akcji i obligacji oraz na tamtejszą walutę – ocenia Andrzej Czarnecki, zarządzający funduszem UniObligacje: Nowa Europa.

Obligacje korporacyjne z potencjałem

W kontekście obecnej sytuacji na rynku, dobrym ruchem powinna być inwestycja w obligacje korporacyjne spółek o dobrej kondycji finansowej. – Problemy niektórych branż i sektorów oddziałują na sytuację całego rynku, tworząc niezbyt sprzyjający klimat inwestycyjny. Do tego bankom coraz trudniej znaleźć środki na długoterminowe kredytowanie przedsiębiorstw, co jest pochodną m.in. bardziej restrykcyjnych regulacji ze strony nadzoru finansowego. W tej sytuacji spółki o dobrej kondycji finansowej, chcąc pozyskać środki z rynku, oferują inwestorom wysoką premię w postaci odsetek od obligacji. Wśród nich są także banki, które – wobec ograniczonej puli depozytów same poszukują środków na bieżącą działalność – w tym na kredyty. Śledząc uważnie rynek można więc znaleźć dobre okazje inwestycyjne – podsumowuje Andrzej Czarnecki, zarządzający subfunduszem UniLokata.