Eurodeputowany Adam Bielan w rozmowie ze Stefczyk.info skomentował decyzję Parlamentu Europejskiego o przyjęciu rezolucji odrzucającej porozumienie budżetowe wynegocjowane w lutym przez Radę. W jego opinii to "zła decyzja".
- To zła decyzja parlamentu. Zła dla Polski z dwóch powodów: po pierwsze ostateczny kształt budżetu może być gorszy niż to co postanowiła Rada, po drugie wydłuża się czas pracy nad tym budżetem. A wiemy, że dla Polski jest ważne, by on był uchwalony jak najwcześniej. Dlatego wszyscy Polacy zabiegali w swoich frakcjach, żeby te frakcje poparły obecny budżet. Wszyscy – może poza posłami lewicy, których działania są dla mnie niezrozumiałe. Politykom prawicy się udało. Frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów głosowała za budżetem. To znaczy przedstawiła swój własny projekt rezolucji, który przyjął postanowienia szefów rządów. Politycy Platformy Obywatelskiej i PSL-u niestety nie byli tak skuteczni - ocenił Bielan.
W jego opinii na czele krytyków budżetu, których wpływy spowodowały przyjęcie rezolucji stoją "politycy o przeroście politycznego ego, czyli – były premier Verhofstadt i Cohn Bendit". - Ofiarą tego może być budżet unijny. Budżet, który dla Polski i tak nie był idealny, ale z naszego punktu widzenia lepiej już przy nim nie grzebać. Obawiam się, że wszystkie ewentualnie przyjęte poprawki mogą być dla niego tylko niekorzystne - dodła Bielan.
- Teraz rozpoczynają się negocjacje z Radą, które będzie prowadziła prezydencja irlandzka . Parlament wystawi oczywiście swoją delegację, ale ona będzie odzwierciedlać poglądy wyrażone dzisiaj w głosowaniu. A większość deputowanych niestety poparła odrzucenie tych postanowień. I to oni będą negocjować w imieniu Parlamentu Europejskiego - tłumaczył polityk.
W jego opinii obecnie "jedno jest pewne". - Tuskobus co najmniej do czerwca będzie musiał pozostać w garażu. Pan premier nie może jeszcze ruszać w Polskę - podkreślił bielan.
Stefczyk.info, ml
W jego opinii na czele krytyków budżetu, których wpływy spowodowały przyjęcie rezolucji stoją "politycy o przeroście politycznego ego, czyli – były premier Verhofstadt i Cohn Bendit". - Ofiarą tego może być budżet unijny. Budżet, który dla Polski i tak nie był idealny, ale z naszego punktu widzenia lepiej już przy nim nie grzebać. Obawiam się, że wszystkie ewentualnie przyjęte poprawki mogą być dla niego tylko niekorzystne - dodła Bielan.
- Teraz rozpoczynają się negocjacje z Radą, które będzie prowadziła prezydencja irlandzka . Parlament wystawi oczywiście swoją delegację, ale ona będzie odzwierciedlać poglądy wyrażone dzisiaj w głosowaniu. A większość deputowanych niestety poparła odrzucenie tych postanowień. I to oni będą negocjować w imieniu Parlamentu Europejskiego - tłumaczył polityk.
W jego opinii obecnie "jedno jest pewne". - Tuskobus co najmniej do czerwca będzie musiał pozostać w garażu. Pan premier nie może jeszcze ruszać w Polskę - podkreślił bielan.
Stefczyk.info, ml