- Przed nami nowe zadanie: bronić tego, co wynegocjowaliśmy. Jestem optymistycznie nastawiona i wierzę, że to nie będzie wzruszane - powiedziała na antenie TVP Info marszałek Sejmu Ewa Kopacz, komentując przyjęcie przez Parlament Europejski rezolucji odrzucającej porozumienie ws. budżetu na lata 2014-20 wynegocjowane na szczycie UE w lutym.
Rezolucja przyjęta przez eurodeputowanych jest stanowiskiem PE przed dalszymi negocjacjami ws. wieloletniego budżetu. W głosowaniu wzięło udział 690 europosłów. Za odrzuceniem ustaleń Rady Europejskiej w sprawie budżetu UE było 506 eurodeputowanych, za ich przyjęciem było 161, 23 wstrzymało się od głosu. Za przyjęciem budżetu byli członkowie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (w tym przedstawiciele PiS i PJN) oraz niektórzy przedstawiciele Europejskiej Partii Ludowej. Większość frakcji EPP, do której należą europosłowie PO i PSL była przeciwko przyjęciu porozumienia budżetowego.
Ostateczna decyzja PE w czerwcu
Na ostatnim szczycie w Brukseli przywódcy państw UE porozumieli się co do kształtu unijnego budżetu na lata 2014-2020. Wedle ustaleń budżet UE ma być deficytowy - Unia planuje 959 mld euro wydatków i 908 mld euro przychodów.
Ostateczne, wiążące prawnie głosowanie europarlamentu nad przyjęciem budżetu na lata 2014-2020 odbędzie się w czerwcu.
"Walczyliśmy, by osiągnąć maksimum"
- To jest wielka rola nie tylko naszych europarlamentarzystów, ale także tych z krajów sąsiadujących z Polską, gdzie rzeczywiście była radość z powodu takiego budżetu na nową perspektywę 2014 – 2020. Bardzo liczę na aktywność, odpowiedzialność i determinację naszych eurodeputowanych, aby zostawić to, co zostało wynegocjowane. Najpotężniejszą bronią w takiej sytuacji są spotkania deputowanych i przekonywanie innych, aby nie wzburzać tego, co już zostało wynegocjowane - przekonywała polityk PO.
Kopacz zaznaczyła, że w PO nie było niepokoju po informacji o rezolucji PE. - Niezależnie od tego, co się wydarzy, wysiłek, jaki włożył w osiągnięcie porozumienia zarówno pan premier, delegacja, nasi eurodeputowani jak i nasz komisarz Janusz Lewandowski to są rzeczy, które pozwolą powiedzieć jedno: walczyliśmy o to, aby osiągnąć maksimum tego, co można było dostać - zaznaczyła.
ja, TVP Info
Ostateczna decyzja PE w czerwcu
Na ostatnim szczycie w Brukseli przywódcy państw UE porozumieli się co do kształtu unijnego budżetu na lata 2014-2020. Wedle ustaleń budżet UE ma być deficytowy - Unia planuje 959 mld euro wydatków i 908 mld euro przychodów.
Ostateczne, wiążące prawnie głosowanie europarlamentu nad przyjęciem budżetu na lata 2014-2020 odbędzie się w czerwcu.
"Walczyliśmy, by osiągnąć maksimum"
- To jest wielka rola nie tylko naszych europarlamentarzystów, ale także tych z krajów sąsiadujących z Polską, gdzie rzeczywiście była radość z powodu takiego budżetu na nową perspektywę 2014 – 2020. Bardzo liczę na aktywność, odpowiedzialność i determinację naszych eurodeputowanych, aby zostawić to, co zostało wynegocjowane. Najpotężniejszą bronią w takiej sytuacji są spotkania deputowanych i przekonywanie innych, aby nie wzburzać tego, co już zostało wynegocjowane - przekonywała polityk PO.
Kopacz zaznaczyła, że w PO nie było niepokoju po informacji o rezolucji PE. - Niezależnie od tego, co się wydarzy, wysiłek, jaki włożył w osiągnięcie porozumienia zarówno pan premier, delegacja, nasi eurodeputowani jak i nasz komisarz Janusz Lewandowski to są rzeczy, które pozwolą powiedzieć jedno: walczyliśmy o to, aby osiągnąć maksimum tego, co można było dostać - zaznaczyła.
ja, TVP Info