Jak donosi portal Wyborcza.pl od początku roku wartość spółkę notowanych na rosyjskich giełdach spadła o niemal 200 miliardów dolarów i może nie być to koniec spadków, gdyż z powodu agresji na Krym, stanowiący część Ukrainy zachodnie banki wstrzymują kredyty firmom z Rosji, a Stany Zjednoczone Ameryki skutecznie obniżyły ceny ropy.
Naciski społeczności międzynarodowej na Rosję przynoszą efekt przede wszystkim gospodarczy, gdyż np. po decyzji Organizacji Współpracy gospodarczej i Rozwoju [OECD – red] o wstrzymaniu rozmów z Federacją Rosyjską na temat akcesji tego kraju do organizacji spółki na moskiewskiej giełdzie straciły po ponad 2 proc. wartości.
Spadki na giełdzie MMWB spowodowały także spadek wartości rubla co doprowadziła do spadku wartości giełdy Moskwie o niemal 200 mld dolarów.
Na czwartek 13 marca bank centralny Rosji ustalił najniższy w historii kurs rubla wobec amerykańskiej i europejskiej waluty. 1 dol. kosztował 36,4865 rubla, taniej niż 19 lutego 2009 r., w apogeum światowego kryzysu. Oficjalny kurs za 1 euro wynosił 50,5593 rubla. Co więcej, około 70 proc. eksportowych wpływów Rosji i połowę dochodów budżetu zapewniają petrodolary. Dlatego krytyczne znaczenie dla Rosji mają wysokie ceny ropy naftowej na świecie. Tymczasem w środę ceny ropy naftowej na świecie spadły o 2 dol. na baryłce, gdy USA zapowiedziały sprzedaż zaledwie 1 proc. ropy ze swoich rezerw strategicznych. Ostatni raz USA naruszyły swoje rezerwy ropy w 1990 r., po inwazji Iraku na Kuwejt.
Waszyngton zaprzeczył, by ta decyzja była związana z kryzysem na Ukrainie. Ale analitycy uważają, że USA testują możliwości interwencji na rynku paliwowym w razie zaostrzenia sytuacji. "The Financial Times" podkreślił, że USA chcą ruszyć rezerwy ropy o dużej zawartości siarki - takiej jak z Rosji.
Wyborcza.pl, ml
Spadki na giełdzie MMWB spowodowały także spadek wartości rubla co doprowadziła do spadku wartości giełdy Moskwie o niemal 200 mld dolarów.
Na czwartek 13 marca bank centralny Rosji ustalił najniższy w historii kurs rubla wobec amerykańskiej i europejskiej waluty. 1 dol. kosztował 36,4865 rubla, taniej niż 19 lutego 2009 r., w apogeum światowego kryzysu. Oficjalny kurs za 1 euro wynosił 50,5593 rubla. Co więcej, około 70 proc. eksportowych wpływów Rosji i połowę dochodów budżetu zapewniają petrodolary. Dlatego krytyczne znaczenie dla Rosji mają wysokie ceny ropy naftowej na świecie. Tymczasem w środę ceny ropy naftowej na świecie spadły o 2 dol. na baryłce, gdy USA zapowiedziały sprzedaż zaledwie 1 proc. ropy ze swoich rezerw strategicznych. Ostatni raz USA naruszyły swoje rezerwy ropy w 1990 r., po inwazji Iraku na Kuwejt.
Waszyngton zaprzeczył, by ta decyzja była związana z kryzysem na Ukrainie. Ale analitycy uważają, że USA testują możliwości interwencji na rynku paliwowym w razie zaostrzenia sytuacji. "The Financial Times" podkreślił, że USA chcą ruszyć rezerwy ropy o dużej zawartości siarki - takiej jak z Rosji.
Wyborcza.pl, ml