Współtwórca systemu emerytalnego: Spór o OFE i ZUS bezsensowny

Współtwórca systemu emerytalnego: Spór o OFE i ZUS bezsensowny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Współtwórca systemu emerytalnego: Spór o OFE i ZUS bezsensowny (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
W rozmowie na antenie radiowej Trójki prof. Marek Góra, współautor reformy systemu emerytalnego w Polsce za rządów Jerzego Buzka, uznał za bezsensowne spory o to, czy lepszą decyzją jest pozostanie w ZUS, czy w OFE.
Już tylko 2 dni na na wybór sposobu zbierania składek na emeryturę. Kto planuje pozostać w OFE, powinien do czwartku złożyć deklarację jednego  Pozostały dwa dni na wybór sposobu gromadzenia składek na przyszłą emeryturę. Osoby, które chcą być w OFE, mogą jeszcze w środę i w czwartek złożyć deklaracje do jednego z nich. W przeciwnym razie automatycznie trafimy do ZUS. W Otwartych Funduszach Emerytalnych zostało jak na razie ok. 7,6 proc. ich członków (ponad 1 mln osób).

 - Niezależnie od tego, czy ktoś bardziej kocha ZUS, czy OFE, to zaczął myśleć na takiej zasadzie, że to i tak wszystko jest nic nie warte i w ogóle szkoda sobie tym głowy zawracać. (…) W trakcie tej debaty zniszczono zaufanie do instytucji publicznej, jaką jest powszechny system emerytalny. Ta proporcja osób, które podejmowały jakąś decyzję, odzwierciedla to, że ludziom obrzydzono to wszystko - zaznaczył Marek Góra.

Profesor twierdzi, że spory o to, czy lepszą decyzją jest ZUS, czy OFE, nie mają większego sensu. - To nie jest tak, że któraś z tych części jest lepsza. Ani ZUS nie jest lepszy, ani OFE nie są lepsze. One są różne. (…) Taka polemika nie ma żadnego sensu. Ważne jest to, że mówimy o przyszłości, która będzie za kilka dziesięcioleci. Jej nikt nie zna i nie wiadomo, która część będzie lepsza - podkreślił.

 - Emerytury zależne są od wysokości składek i to jest fundamentalna sprawa. Ważna jest liczba osób, która płaci - niestety malejąca - oraz to jaka jest wysokość składek. Jeżeli chcielibyśmy mieć w przyszłości wysokie emerytury, to musielibyśmy dzisiaj płacić bardzo wysokie składki - mówił gość radiowej Trójki.

Ekonomista zauważa, że w kwestii systemu emerytalnego wciąż są "pewne rzeczy do zrobienia" - Najważniejsze jest zbudowanie łącznika między systemem emerytalnym a systemem rentowym. (…) Żeby nie było sytuacji, w której jeden z tych systemów daje świadczenia różne od drugiego, przez co motywuje ludzi do takiego przechodzenia z jednego miejsca do drugiego - dodał Góra.

 - Im będzie on niższy (wiek emerytalny - red.), tym niższe będą świadczenia. Niezależnie od tego, jak system będzie to wyliczał. Im dłużej płacimy, tym więcej środków jest w systemie. Im dłużej pobieramy świadczenia, tym więcej na nas potrzeba. (…) Niższy wiek emerytalny to katastrofa. Swoim studentom mówię, że jeśli wierzą, że przejdą na emeryturę przed 75. rokiem życia, to są naiwni - podkreślił.

Wybór, jaki rząd pozostawił płacącym składki, polega na wyborze między kierowaniem pieniędzy w całości do ZUS lub do ZUS i OFE. Decyzję będzie można zmienić po dwóch latach, a później co cztery lata.

Polskie Radio