Sankcyjna gra w kotka i myszkę. Jeden z krajów znacznie zwiększył zamówienia na rosyjską ropę

Sankcyjna gra w kotka i myszkę. Jeden z krajów znacznie zwiększył zamówienia na rosyjską ropę

Narendra Modi
Narendra Modi Źródło: Shutterstock / Frederic Legrand - COMEO
Embargo na rosyjską ropę naftową jest bardzo wybiórcze. Część krajów postanowiła skorzystać na przecenie.

Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, czy Kanada wprowadzają embargo na rosyjską ropę, aby ograniczyć finansowanie machiny wojennej Władimira Putina. W tym samym czasie inne kraje korzystają na przecenie i zwiększają zamówienia od Rosneftu.

Indie kupują rosyjską ropę na potęgę

Przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie, aż 53 proc. rosyjskiej ropy naftowej trafiał do krajów Unii Europejskiej. Sytuację diametralnie zmieni częściowe embargo na surowiec, które wprowadza szósty pakiet sankcji. Dzięki staraniom Węgier, kraje, które kupowały ropę dostarczaną za pomocą ropociągów, nadal będą mogły to robić. Zabroniony będzie jednak transport tankowcami, czyli według różnych wyliczeń od 65 do 90 proc. dostaw.

Jednak utrata tak dużego rynku zbytu może wcale nie zaboleć finansowo Kremla. Aż 26 proc. dostaw rosyjskiej ropy trafia do Chin, a teraz pojawił się kolejny bardzo poważny chętny. Indie przed wojną kupowały około 3 proc. rosyjskiego wydobycia. Od tygodni mówi się jednak o tym, że premier Narendra Modi ma zamiar skorzystać z przeceny surowca oferowanego przez Rosneft. Według danych przedstawionych przez Refinitiv, w maju łączne dostawy rosyjskiej ropy do Indii mają sięgnąć 3,36 milionów ton. Jest to wzrost o aż 9 razy w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku.

Rosyjska ropa w promocji

Jak jeszcze w kwietniu informował Bloomberg, rosyjski koncern zgłosił się do władz Indii z ofertą sprzedaży z ceną niższą o 35 dolarów za baryłkę względem kwoty sprzed wybuchu wojny na Ukrainie. Tę ofertę dodatkowo podbija fakt, że za baryłkę Brent trzeba zapłacić na rynku obecnie ponad 120 dolarów. Cena ropy Ural to około 95 dolarów (przed przeceną).

Czytaj też:
Embargo na rosyjskie surowce. Zaskakująca deklaracja minister Anny Moskwy