Jedno rozporządzenie może doprowadzić do miliardowych strat. Przedsiębiorcy ostrzegają ministra

Jedno rozporządzenie może doprowadzić do miliardowych strat. Przedsiębiorcy ostrzegają ministra

Centrum handlowe
Centrum handlowe Źródło:Pixabay
Polską gospodarkę może czekać niespodziewany paraliż. Wszystko przez jedno rozporządzenie z jesieni zeszłego roku – alarmują organizacje przedsiębiorców.

Polska Rada Centrów Handlowych, Polski Związek Firm Deweloperskich, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji oraz Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych wystosowały wspólne pismo do ministra klimatu i środowiska – informuje „Rzeczpospolita”, która dotarła do korespondencji. W apelu organizacje przypominają szefowi resortu, że rozporządzenie z listopada 2021 roku może sprawić, że podczas kolejnych fal upałów polska gospodarka może zostać sparaliżowana.

Polska gospodarka z groźbą paraliżu?

Wymienione organizacje napisały, że chodzi o rozporządzenie, które zakłada określenie poziomów zużycia prądu. Jak wiadomo, jest ono największe w sezonie zimowym, gdy energia wykorzystywana jest do ogrzewania, ale jeszcze większe latem, gdy działają klimatyzatory. W liście zaznaczono, że przez fakt, że średnie zużycie, które zawarto w rozporządzeniu, brało pod uwagę poziomy z pandemicznych lockdownów, gdy część centrów handlowych, czy firm nie działało, oraz zużycie nocne, to istnieje duża szansa, że poziomy alarmowe zostaną przekroczone. „Odnoszenie tego do obecnej sytuacji jest oderwane od realiów” – napisano w liście.

Rząd może odciąć firmom prąd

Cała dyskusja tyczy się fakt, że według wspomnianego rozporządzenia, gdy określone w nim poziomy zużycia prądu zostaną przekroczone, możliwe jest odcięcie, bądź ograniczenie dostaw energii do przemysłu. Dokument nie zawiera także czasu, który ma dzielić decyzję rządu od odłączenia dostaw. Przedsiębiorcy mogą więc stracić dostęp do prądu z dnia na dzień.

Organizacje, które napisały do ministra klimatu i środowiska ostrzegają, że w razie wystąpienia takiej sytuacji, może się to skończyć miliardowymi stratami dla polskiej gospodarki, a także wnioskami o odszkodowanie od Skarbu Państwa.

– To też zagrożenie dla ciągłości działalności np. przychodni medycznych, aptek czy sklepów spożywczych. Brak zasilania w tych placówkach oznaczać może zepsucie leków lub żywności – powiedział „Rzeczpospolitej” Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Czytaj też:
„Nasz system elektroenergetyczny doszedł do  granicy wydolności”

Opracował:
Źródło: Rzeczpospolita