Koalicja kilkunastu państw przeciw Niemcom. Jest szansa na korzystne dla Polski rozwiązanie

Koalicja kilkunastu państw przeciw Niemcom. Jest szansa na korzystne dla Polski rozwiązanie

Podziemny  magazyn gazu  w Wierzchowicach  – największy tego  typu obiekt w Polsce;  Zdjęcie: materiały prasowe
Podziemny magazyn gazu w Wierzchowicach – największy tego typu obiekt w Polsce; Zdjęcie: materiały prasowe
Polska i kilkanaście innych państw UE zabiegają o wprowadzenie limitu ceny na gaz. Dopóki go nie ma, Niemcy wykorzystują fakt, że stać ich na drogi gaz i tym samym osłabiają zagraniczną konkurencję. To się może jednak skończyć, bo grupa państw przewodzonych przez Polskę i Francję przymusiła Komisję Europejską do przedstawienia projektu ws. limitu cen.

W interesie Polski i kilku innych krajów Unii Europejskiej jest wprowadzenie limitu na ceny gazu. Wiele miejsca temu tematowi poświęcono na październikowym nieformalnym szczycie ministrów państw Unii Europejskiej. Wiceminister klimatu Adam Guibourge-Czetwertyński poinformował po nim, że w sumie 17 państw „mówi tym samym językiem” i zwracają się do Komisji Europejskiej z apelem: „potrzebujemy rozwiązania, które natychmiast ograniczy ceny gazu na rynku europejskim, nie tylko dla produkcji elektryczności, ale też dla przemysłu oraz dla obywateli, którzy się ogrzewają gazem.

Ponad połowa państw UE chce maksymalnych cen, a mimo to Komisja Europejska odmawia zajęcia się tym postulatem, co tłumaczy trwającymi w sprawie „dyskusjami” – informuje PAP. Rzeczywistym powodem ignorowania pomysłu jest sprzeciw Niemiec, którym wysokie ceny energii nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie, nasz zachodni sąsiad na nich zarabia.

Niemcy robią interesy dzięki drogiemu gazowi

Jak to możliwe? Wysokie ceny gazu powodują obniżenie jego wykorzystania w Europie. Dla Niemiec to dobra informacja, bo w obliczu zaprzestania dostaw z Rosji w Niemczech brakuje gazu, i gdyby nie ograniczenia zużycia wymuszone wysokimi cenami, niemieckiej gospodarce zabrakłoby błękitnego paliwa. Jednocześnie jednak bogata niemiecka gospodarka jest jedyną w Europie, która może wytrzymać tak wysokie ceny gazu. Zaproponowała rodzimym firmom ogromny pakiet wsparcia, o którym firmy nawet z innych bogatych państw jak Holandia i Austria mogą pomarzyć.

Gdy więc firmy w Czechach, Polsce czy którymkolwiek innym kraju muszą ograniczać zużycie gazu – a tym samym produkcję – przedsiębiorstwa niemieckie uzupełniają braki na rynku. Zwiększają produkcję i mogą sobie nawet pozwolić na podnoszenie cen. Idąc dalej: dostawcy gazu faworyzują odbiorców w Niemczech, bo ci płacą za surowiec więcej. Tak więc Niemcy mogą pozwolić sobie na zakup nawet droższego gazu i „podbierać” zamówienia zagranicznym konkurentom, co w jeszcze kolejnym kroku osłabia zagraniczne przedsiębiorstwa. Koło się zamyka.

Może jednak uda się ukrócić te praktyki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że grupie państw, które opowiadają się za maksymalnymi cenami gazu (przewodziły im Polska i Francja), udało się przymusić Komisję Europejską do oświadczenia, że przedstawi projekt ws. limitu na ceny gazu przed spotkaniem ministrów ds. energii UE, które odbędzie się w najbliższy czwartek.

Nie spodobało się to Niemcom, ale nie mają obecnie wystarczającej większości, by zablokować projekt.

Czytaj też:
Rosnące ceny gazu i wstrzymanie produkcji. Tyle straciły polskie firmy

Opracowała:
Źródło: PAP/Wprost