Unijny kraj lekceważy sankcje. Handluje z Rosją na potęgę

Unijny kraj lekceważy sankcje. Handluje z Rosją na potęgę

Gazowiec Gazpromu
Gazowiec GazpromuŹródło:Shutterstock / MartinLueke
Solidarność europejska nie zawsze wygląda tak, jak powinna. Okazuje się, że nie wszystkie kraje UE zrezygnowały z dostaw Rosyjskiego gazu.

Kraje Unii Europejskiej w ostatnich miesiącach zdecydowanie zwiększyły zamówienia na skroplony gaz z Kataru, USA i innych kierunków. Zamówienia spowodowane obawą przed zimą, połączoną z brakiem dostaw z Rosji, spowodowały, że magazyny szybko się zapełniły, a przed terminalami regazyfikacyjnymi ustawiły się kolejki gazowców. Sytuacja szybko odbiła się na cenach gazu na europejskim rynku, które gwałtownie spadły.

Grecja kupuje od Rosji

Jednak nie wszystkie kraje Unii są solidarne w kwestii odcinania Rosji od źródeł finansowania wojny w Ukrainie. Okazuje się, że jedynym krajem wspólnoty, który nie przestał zamawiać skroplonego gazu ziemnego od Gazpromu, jest Grecja. Jak wynika z informacji przekazanych przez rosyjski dziennik Kommersant do greckiego terminala Revitus zmierza właśnie trzeci transport LNG z zakładów Gazpromu położonych u wybrzeży Morza Bałtyckiego.

Zakłady te obecnie realizują zamówienia wyłącznie do dwóch odbiorców. Jednym z nich jest gazoport w Kaliningradzie, drugim jest Grecja.

Nie tylko gazowce

Jak podaje gazeta, rosyjskie gazowce Psków i Nowogród Wielki były widziane w greckim gazoporcie już 3 października i 16 listopada. Teraz Psków jest w trakcie kolejnego kursu na Morze Śródziemne.

Jednak Grecja kupuje rosyjski gaz nie tylko w formie skroplonej. Według danych, do których dotarł Kommersant, rząd w Atenach nadal zamawia także surowiec, który Gazprom dostarcza za pomocą gazociągów. Na pytania o dostawy do Grecji dział prasowy nie chciał rosyjskiego koncerny, nie chciał odpowiedzieć.

Czytaj też:
Limity celowe na gaz i ropę. Gazprom grozi odcięciem dostaw do Europy
Czytaj też:
Pieskow: Nie będzie gazu tak długo, jak UE nie zniesie sankcji

Opracował:
Źródło: Kommersant