Administracja Trumpa przygotowuje plan budowy infrastruktury wart bilion dolarów

Administracja Trumpa przygotowuje plan budowy infrastruktury wart bilion dolarów

Donald Trump
Donald Trump Źródło:Shutterstock / Drop of Light
Bilion dolarów na infrastrukturę, 250 mld dol. na rozwój technologii internetowych, w tym sieci 5G. To najnowszy plan Departamentu Transportu USA. Środki mają pomóc wyjść z kryzysu.

Plan inwestycji infrastrukturalnych wart bilion dolarów jest obecnie priorytetem najbliższego zaplecza . Zdaniem współpracowników prezydenta, inwestycje pomogą wydźwignąć największą gospodarkę świata z . Podobne zdanie wygłaszali niedawno były sekretarz skarbu USA i doradca ekonomiczna Borisa Johnsona. Tak samo zdają się myśleć polskie władze, które w czasie kryzysu przedstawiają programy rozbudowy sieci dróg i kolei, a także kontynuują budowę CPK i przekop Mierzei Wiślanej.

Departament Transportu USA wypracował wstępny zarys pakiety inwestycyjnego wartego bilion dolarów. Większa część funduszy zostanie przeznaczona na budowę dróg i mostów, ale aż jedną czwartą, czyli 250 mld dolarów zabezpieczono na technologie internetowe, w tym rozwój sieci 5G. Pakiet ma zostać przestawiony w ostatecznej wersji już w lipcu. Na wiadomości o tym, że rozwiązania są niemal gotowe, pozytywnie zareagowała amerykańska giełda.

Inwestycje publiczne kluczem do wyjścia z kryzysu

Larry Summers, były sekretarz skarbu USA twierdzi, że kluczem do wyjścia z kryzysu spowodowanego pandemią COVID-19 będą inwestycje publiczne. Jednocześnie polityk, który obecnie pełni funkcję doradcy ekonomicznego w kampanii prezydenckiej Joe Bidena, twierdzi, że mocno zmaleje rola banków centralnych.

– Dużą część odbudowy gospodarek będą stanowić inwestycje publiczne – powiedział Larry Summers. – Dla państw, których polityka wyjścia z kryzysu opiera się o inwestycje infrastrukturalne, otwiera się ogromna szansa – dodał.

Podobnie uważa Gerard Lyons, główny doradca Borisa Johnsona, w czasach gdy ten był burmistrzem Londynu i jeden z głównych zwolenników Brexitu. Uważa on, że dzięki niskiej inflacji i stopom procentowym, możliwe będzie takie zapożyczanie się na inwestycje, co pomoże wydźwignąć gospodarki z kryzysu. Tego typu inwestycje miałyby nie tylko zapewnić zlecenia firmom, ale również ożywić rynek pracy. Rosnące poziomy bezrobocia są obecnie jednym z największych zmartwień rządów większości państw.

Czytaj też:
Morawiecki o „Planie Dudy”: Tysiące inwestycji i wzrost wydatków na infrastrukturę drogową