Blisko pięć lat temu władze Norwegii zadecydowały o wstrzymaniu wydobycia węgla kamiennego z archipelagu Svalbard. Wydobycie trwało w sumie około stu lat, a decyzja o zamknięciu kopalni Svea podyktowana była zmianami klimatycznymi. Tam, gdzie jeszcze do niedawna jeździł ciężki sprzęt, a chmura pyłu wisiała nad okolicą, dziś istnieją parki narodowe i rezerwaty, które są domem dla niedźwiedzi polarnych, fok i różnych gatunków ptaków – czytamy w serwisie „The Barents Observer”.
18 czerwca norweski rząd zadecydował o rozszerzeniu obszaru jednego z parków, Nordenskiöld Land, o 2914 kilometrów kwadratowych. Jego nowa nazwa to park narodowy fiordów Van Mijen. Poszerzenie nie byłoby możliwe bez wygaszenia kopalni.
– Naszym celem jest, aby Svalbard był jednym z najlepiej zarządzanych obszarów dzikiej przyrody na świecie. To wymaga od nas wdrożenia środków mających na celu radzenie sobie ze zmianami klimatycznymi i presją powodowaną zwiększonym ruchem. Ochrona fiordu Van Mijen i otaczającego go obszaru jest bezpośrednią odpowiedzią na to – powiedział minister Sveinung Rotevatn.
Dzikie zwierzęta nie duszą się kurzem z węgla
Jeszcze kilka lat temu duże statki transportujące węgiel były codziennym widokiem na fiordzie Van Mijen. Obecnie trwają prace nad demontażem całej infrastruktury górniczej i mieszkaniowej w Svea, w tym dużego portowego obiektu przeładunkowego.
Po zamknięciu kopalni Svea jedynymi działającymi kopalniami węgla na Svalbardzie są Kopalnia nr 7 w pobliżu Longyearbyen i rosyjska kopalnia w Barentsburgu. Wydobycie w rosyjskiej osadzie Pyramiden zostało wstrzymane w 1998 roku. Zeszłego lata, po dniach rekordowych upałów na Svalbardzie, woda z topniejącego lodowca spowodowała zalanie Kopalni nr 7, a produkcja została wstrzymana na miesiące.
Naukowcy uważają, że spośród fiordów na zachodnim wybrzeżu Spitsbergenu to właśnie na fiordzie Van Mijen lód utrzyma się najdłużej. W świetle tych okoliczności tym ważniejsza jest jego ochrona.
Na Svalbardzie znajduje się siedem parków narodowych i dwadzieścia trzy rezerwaty przyrody, obejmujące dwie trzecie archipelagu.
Czytaj też:
Przyszłość górnictwa. KE może odrzucić polski „scenariusz wygaszania”