To będzie najdłuższy okres z zamkniętymi sklepami od czasu wprowadzenia zakazu handlu w niedziele – informuje „Rzeczpospolita”. Święta w tym roku wypadają w piątek i sobotę, a następująca po nich niedziela jest niehandlowa. Oznacza to, że zakupów nie zrobimy przez pełne trzy dni. Jak dodają eksperci, może to również oznaczać, że sklepy będą miały problemy z odpowiednim zaopatrzeniem, co może się przełożyć na trudności także w poniedziałek.
Efekt nie jest trudny do przewidzenia. Przed godziną 14 w Wigilię w sklepach utworzą się gigantyczne kolejki. Jest to wysoce niepożądane szczególnie w czasie, gdy gromadzenie się może być niebezpieczne. Sami przedstawiciele rządu na czele z premierem Mateuszem Morawieckim apelowali, aby unikać zgromadzeń.
Zakaz handlu w niedziele. Apel organizacji
O ponowne przeanalizowanie sensu zakazu handlu w niedziele zwróciło się do rządu pięć organizacji. Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP, BCC, Związek Rzemiosła Polskiego oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Dołączyły do nich dwa ogólnopolskie związki zawodowe – OPZZ i Federacją Związków Zawodowych – informuje „Rz”.
W apelu przedstawiono rządowi dwa rozwiązania. Pierwszym z nich jest szybka nowelizacja ustawy o zakazie handlu, które wyłączyłaby z niego niedzielę 27 grudnia. Drugie to powrót do propozycji, aby zakaz przestał obowiązywać na czas trwania epidemii oraz na 180 dni po jej ustaniu.
Czytaj też:
W tym tygodniu zmiany w handlu. Jest szansa na zakupy przed świętami