Chcą więcej niedziel handlowych. „Dla podmiotów na skraju bankructwa znaczenie ma każdy dzień”

Chcą więcej niedziel handlowych. „Dla podmiotów na skraju bankructwa znaczenie ma każdy dzień”

Centrum handlowe, zdjęcie ilustracyjne
Centrum handlowe, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock
Polska Rada Centrów Handlowych zwróciła się do rządu z apelem o ustanowienie dodatkowych niedziel handlowych w kalendarzu. Przedstawiciele przedsiębiorców zwracają uwagę, że z powodu restrykcji odebrano im już dwa takie dni w tym roku.

Pierwotnie zakładano, że w tym roku handel wyjątkowo będzie mógł się odbywać m.in. w niedzielę 31 stycznia oraz 28 marca. Pandemia koronawirusa i wprowadzane przez rząd kolejne restrykcje sprawiły jednak, że centra handlowe nie wykorzystały tych terminów, a większość sklepów stała wówczas pusta. W związku z tym przedsiębiorcy zwrócili się do władz z prośbą o wsparcie w trudnym okresie.

Firmy straciły aż 2 z 7 tegorocznych niedziel handlowych

PRCH w swoim komunikacie podkreśla, że utracone niedziele handlowe to aż 2 z 7 wyznaczonych na ten rok. „W te dni, zgodnie z zapisami ustawy, sklepy w centrach handlowych są uprawnione do otwarcia. Niestety większość najemców nie mogła w styczniu i nie będzie mogła przed Wielkanocą – 28 marca skorzystać z możliwości prowadzenia działalności. W bieżącym roku pozostały już tylko pojedyncze niedziele handlowe w kwietniu, czerwcu i sierpniu oraz dwie zaplanowane w grudniu” – czytamy.

Branża liczy na nowe terminy niedziel handlowych

„Branża handlowa liczy na wyznaczenie nowych terminów niedziel handlowych, które przynajmniej częściowo pomogą zrekompensować stratę dwóch dni handlowych. Taka pomoc państwa jest szczególnie ważna zwłaszcza w obecnej dramatycznej sytuacji sektora. Dla podmiotów, które w wielu przypadkach znajdują się na skraju bankructwa znaczenie ma każdy dzień prowadzenia działalności – szczególnie po wprowadzeniu kolejnego, czwartego już ogólnopolskiego lockdownu” – zwracają uwagę przedsiębiorcy.

Ogromne straty branży handlowej

Dowiadujemy się, że konsekwencją dotychczasowych obostrzeń jest już niemal 50 mld zł utraconych przychodów najemców centrów handlowych oraz około 5,5 mld zł strat wynajmujących, co stanowi ponad połowę ich rocznych przychodów. Nie zgadzają się z argumentem, jakoby wyznaczenie nowych terminów wiązało się z dodatkowymi kosztami dla firm. „Branża nie zgadza się ze stwierdzeniem, że zamknięcie sklepów pozwala przedsiębiorstwom ograniczyć koszty działalności” – czytamy.

Czytaj też:
Ponad miliard złotych dziennie. Podano koszty nowego lockdownu w Polsce