Jak podają ukraińskie media, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i Biuro Bezpieczeństwa Gospodarczego przeszukują dom Ihora Kołomojskiego. Ukraiński oligarcha jest podejrzany o oszustwa na szkodę przedsiębiorstw paliwowych Ukrnafta i Ukrtatnafta. Według agentów SBU mężczyzna mógł dopuścić się defraudacji produktów naftowych o wartości 40 miliardów hrywien.
Ukraiński oligarcha podejrzany
Jak przypomina gazeta Ukraińska Prawda, Ihor Kołomojski w październiku został wezwany do kijowskiego biura Narodowego Biura Antykorupcyjnego. Wtedy po raz pierwszy przeszukano jego dom w kurorcie Bukowel.
Przeszukanie miało związek z postępowaniem w sprawie przywłaszczenia w 2015 roku mienia i środków „Ukrnafty” o wartości prawie 13 mld hrywien.
Kołomojski wypromował prezydenta
Ihor Kołomojski jest jednym z założycieli największego banku w Ukrainie, czyli PrivateBanku. Jest też jednym z najbogatszych obywateli Ukrainy.
W 2019 roku, podczas kampanii prezydenckiej, Kołomojski uważany był za ojca sukcesu Wołodymyra Zełenskiego, którego skutecznie promował w należących do niego mediach. Zełenski odciął się jednak od oligarchy, gdy już został prezydentem.
W 2021 roku administracja Stanów Zjednoczonych objęła oligarchę zakazem wjazdu do kraju w związku z ciążącymi na nim zarzutami korupcyjnymi.
Kołomojski walczy obecnie z państwem ukraińskim o odzyskanie PrivateBanku, który w 2016 roku został znacjonalizowany, gdy regulatorzy uznali bank za niewypłacalny w wyniku oszustw na kwotę 5,5 mld dolarów. Władze wszczęły postępowanie wobec właścicieli banku – Kołomojskiego i Hennadija Boholubowa, zaś biznesmeni zaskarżyli decyzję o nacjonalizacji.
Czytaj też:
Rosyjski oligarcha i jego luksusowe jachty wyparowały. Włosi tropią miliarderaCzytaj też:
Węgry w obronie rosyjskich oligarchów. Chcą skrócenia tzw. czarnej listy