W 2013 roku za kawałek tortu Elżbiety II zapłacono 560 funtów. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie chodziło o tort weselny przygotowany w 1947 roku. Kilkupiętrowy wypiek podzielono wówczas na dwa tysiące porcji, które starannie zapakowano w okolicznościowe pudełka i rozdano równie starannie wyselekcjonowanym gościom.
Jeden z nich, członek królewskiej kompanii reprezentacyjnej, najwyraźniej nie miał ochoty na królewskie słodkości i postanowił zachomikować je na później. Po 65 latach leżakowania tort może nie wygląda najapetyczniej, ale też szczelnie opakowany w folię, wciąż może odgrywać swoją słodką rolę.
Nie tak dawno pod młotek trafiły też porcje tortów innych członków brytyjskiej monarchii. Te ze ślubów panującego obecnie króla Karola z księżną Dianą i z obecną królową Kamilą, a także z uroczystości weselnych księżnej Anny czy księcia Williama. W przypadku części z nich sprzedawcy zapewniali, że wypieki wciąż są jadalne. Trudno jednak zakładać, by nabywcy planowali to weryfikować. Można za to przyjąć, że za relatywnie nieduże pieniądze chcieli mieć u siebie kawałek – dosłownie – historii brytyjskiego tronu. Kawałek, który za jakiś czas będą mogli sprzedać komuś innemu. A że pamiątki związane z brytyjską koroną cały czas są w modzie, nabywca zawsze się znajdzie.
Dopiero co nowego właściciela znalazł charakterystyczny czerwono-biały sweter księżnej Diany. W tym przypadku musiało jednak trafić na kogoś więcej niż sympatyka lubianej księżnej. Za sweter zapłacono ponad milion dolarów.
– Wartość takim masowo produkowanym obiektom nadaje ich użytkowanie przez daną osobę – zwykle sławną. Bez tego kontekstu te przedmioty są bezwartościowe – mówi Katarzyna Wąs, art advisorka.
– Jednym z fundamentów rynku dzieł sztuki jest unikatowość i wyjątkowość obiektów na nim oferowanych – pamiątki po znanych osobach dobrze wpisują się w tę cechę – dodaje Maciej Jakubowski, zajmujący się psychologią rynku sztuki.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.