Nietypowe zakupy bogatych kolekcjonerów. Wydają na to majątek

Nietypowe zakupy bogatych kolekcjonerów. Wydają na to majątek

Banan Maurizio Cattelana w muzeum Art Basel
Banan Maurizio Cattelana w muzeum Art Basel Źródło:PAP/EPA / Rhona Wise
Sztuka swoje kosztuje. Rozumieją to nawet ci, którzy się nią nie interesują. Ale zrozumienie dla płacenia ogromnych sum za obrazy i inne formy artystycznego wyrazu zanika, gdy mowa o sztuce współczesnej i osobliwych przedmiotach kolekcjonerskich Tymczasem noszona przez gwiazdy odzież, niepozorne karty ze sportowcami, czy przyklejony taśmą izolacyjną banan, kosztują nierzadko setki tysięcy dolarów.

W 2013 roku za kawałek tortu Elżbiety II zapłacono 560 funtów. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie chodziło o tort weselny przygotowany w 1947 roku. Kilkupiętrowy wypiek podzielono wówczas na dwa tysiące porcji, które starannie zapakowano w okolicznościowe pudełka i rozdano równie starannie wyselekcjonowanym gościom.

Jeden z nich, członek królewskiej kompanii reprezentacyjnej, najwyraźniej nie miał ochoty na królewskie słodkości i postanowił zachomikować je na później. Po 65 latach leżakowania tort może nie wygląda najapetyczniej, ale też szczelnie opakowany w folię, wciąż może odgrywać swoją słodką rolę.

Nie tak dawno pod młotek trafiły też porcje tortów innych członków brytyjskiej monarchii. Te ze ślubów panującego obecnie króla Karola z księżną Dianą i z obecną królową Kamilą, a także z uroczystości weselnych księżnej Anny czy księcia Williama. W przypadku części z nich sprzedawcy zapewniali, że wypieki wciąż są jadalne. Trudno jednak zakładać, by nabywcy planowali to weryfikować. Można za to przyjąć, że za relatywnie nieduże pieniądze chcieli mieć u siebie kawałek – dosłownie – historii brytyjskiego tronu. Kawałek, który za jakiś czas będą mogli sprzedać komuś innemu. A że pamiątki związane z brytyjską koroną cały czas są w modzie, nabywca zawsze się znajdzie.

Dopiero co nowego właściciela znalazł charakterystyczny czerwono-biały sweter księżnej Diany. W tym przypadku musiało jednak trafić na kogoś więcej niż sympatyka lubianej księżnej. Za sweter zapłacono ponad milion dolarów.

– Wartość takim masowo produkowanym obiektom nadaje ich użytkowanie przez daną osobę – zwykle sławną. Bez tego kontekstu te przedmioty są bezwartościowe – mówi Katarzyna Wąs, art advisorka.

– Jednym z fundamentów rynku dzieł sztuki jest unikatowość i wyjątkowość obiektów na nim oferowanych – pamiątki po znanych osobach dobrze wpisują się w tę cechę – dodaje Maciej Jakubowski, zajmujący się psychologią rynku sztuki.

Cały artykuł dostępny jest w 42/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.