Świadomy inwestor. Jak architekt prowadzi przez proces inwestycji
Artykuł sponsorowany

Świadomy inwestor. Jak architekt prowadzi przez proces inwestycji

Dodano: 
Projekt Landowska Design
Projekt Landowska Design Źródło: Materiały prasowe / Landowska Design
– Architekt to nie koszt, lecz inwestycja. Klient nie kupuje tylko projektu, ale też bezpieczeństwo, kontrolę i efekt końcowy spójny z oczekiwaniami – tłumaczą Małgorzata i Marta Landowskie z Landowska Design.

Świadomy inwestor to ktoś więcej niż właściciel nieruchomości z zasobnym portfelem. To ktoś, kto wie, że kluczem do sukcesu jest nie tylko wybór prestiżowej lokalizacji czy szlachetnych materiałów, lecz także decyzja o współpracy z ekspertami od początku procesu. Coraz częściej rolę takiego przewodnika przejmują architekci, którzy projektują przestrzeń, a także pomagają inwestorowi odnaleźć się w gąszczu decyzji, emocji i oczekiwań.

Małgorzata i Marta Landowskie z pracowni Landowska Design tłumaczą, jak wygląda dziś relacja inwestor – architekt, dlaczego warto rozpocząć współpracę już na etapie zakupu nieruchomości i w jaki sposób unikać pułapek współczesnego rynku. Architektki od lat tworzą projekty wnętrz i architektury na rynku trójmiejskim, warszawskim oraz europejskim. Ich realizacje to połączenie elegancji, funkcjonalności i świadomego podejścia do procesu inwestycyjnego.

Zacznijmy od podstaw: jak panie definiują pojęcie „świadomy inwestor”?

Marta Landowska-Żółtowska: Świadomy inwestor to osoba, która ma plan i wie, jaki jest cel inwestycji. Jest przygotowana finansowo i mentalnie. Ma też świadomość, że droga, na którą wchodzi, jest wymagająca. Oczywiście, doświadczenie jest ogromnie ważne, ale nie jest czynnikiem decydującym. Świadomym inwestorem może być każda osoba, która się odpowiednio przygotuje do tego zadania.

Na co inwestor powinien zwrócić uwagę już na starcie – przy wyborze działki, mieszkania czy lokalu?

Małgorzata Landowska: Kluczowe jest określenie przeznaczenia nieruchomości, bo to ono wyznacza kryteria wyboru: lokalizację, wielkość, cenę, nasłonecznienie, stan techniczny i układ funkcjonalny.

Jakie elementy są najważniejsze, by dobrze przygotować się do współpracy z architektem?

M.L.Ż.: Inwestor musi przygotować finansowanie i zorganizować się tak, aby mieć czas na spotkania i analizę przygotowanych dla niego materiałów. Równie ważna jest gotowość do podejmowania decyzji i otwartość na dialog. Decyzyjność i otwartość są jednymi z ważniejszych cech świadomego inwestora.

Pytanie odnoszące się do waszego doświadczenia: jakie emocje towarzyszą inwestorom najczęściej i jak architekt pomaga je okiełznać?

M.L.: To bardzo cenne pytanie. Zawsze są to silne emocje. Obserwujemy radość, podekscytowanie, satysfakcję, ale i niepewność, czasem strach, zniecierpliwienie i frustrację. Budując oparte na zaufaniu relacje z inwestorami, dajemy poczucie bezpieczeństwa. Tym samym negatywne emocje są zminimalizowane. Jeśli chodzi o emocje pozytywne, to cieszymy się razem z naszymi inwestorami.

Mówi pani o zaufaniu. Jak je panie budują i jak sprawiają, że inwestor czuje się bezpiecznie w swoich wyborach?

M.L.Ż.: Zaufanie daje poczucie bezpieczeństwa, dlatego jest fundamentem każdej współpracy. Budujemy je od pierwszego spotkania, omawiając każdy etap inwestycji, tak żeby inwestorzy zrozumieli cały proces. Pokazujemy, jak wygląda projekt, jakie są kolejne jego etapy. Tym samym pokazujemy nasz profesjonalizm, który towarzyszy nam w czasie powstawania projektu i jego realizacji. Dzięki temu klient czuje, że ma obok partnera, który prowadzi go bezpiecznie przez całą inwestycję. To sprawia, że wybory stają się pewne, świadome i spokojne.

Jak wygląda relacja inwestor – architekt w praktyce?

M.L.: Jak to w życiu, bywa różnie, ale dążymy do relacji partnerskiej, opartej na szczerości i zaufaniu. Ważną częścią jest poniekąd opiekuńcza rola architekta, bo jako profesjonalistki przeprowadzamy naszych inwestorów przez ten cały złożony proces. Wszystko zaczyna się od poznania potrzeb klientów – i to zarazem tych, o których nam opowiedzą, jak i tych niewypowiedzianych, często nieuświadomionych. Odpowiedzią na potrzeby i sposobem osiągnięcia celu jest projekt. To najprzyjemniejsza część naszej pracy. Skupiamy się na funkcji i estetyce. Następnie przechodzimy do fazy realizacyjnej: od wycen i zamówień, przez nadzór autorski, do zakończenia wszystkich prac. Projektant musi się sprawdzić również w roli doradcy, organizatora i często psychologa. Mediacje w trudnych i konfliktowych sytuacjach nie należą do rzadkich. Na koniec bezcenny jest dla nas uśmiech inwestora. Wtedy wiemy, że cały proces zamknęłyśmy z sukcesem.

Nawiązując do pani wypowiedzi: czy architekt powinien mieć – mówiąc metaforycznie – szósty zmysł?

M.L.: Tak, szósty zmysł wyróżnia dobrego architekta. Mogę śmiało powiedzieć, że wraz z doświadczeniem on się rozwija, my się uwrażliwiamy na potrzeby inwestorów. Do odczytania potrzeb nieuświadomionych, jak je nazywamy, niezbędne są dociekliwe rozmowy z naszymi klientami, wiedza, doświadczenie i empatia.

Kiedy – w idealnym scenariuszu – inwestor powinien zdecydować się na współpracę z architektem?

M.L.Ż.: Jak najszybciej, to znaczy gdy ugruntuje w sobie decyzję o inwestycji i podejmie pierwsze kroki, takie jak przygotowanie budżetu itp. Najlepiej już na etapie wyboru nieruchomości.

Jakie realne korzyści daje inwestorowi współpraca z architektem?

M.L.: Współpraca z architektem daje inwestorowi korzyści materialne i niematerialne. Materialne to przede wszystkim oszczędność czasu, pieniędzy i energii. Architekt pilnuje budżetu i harmonogramu. Profesjonalny projekt pozwala uniknąć błędów, a także zapewnia trwałość i skrojoną na miarę estetykę inwestycji. Niematerialne to: spokój, bezpieczeństwo i poczucie kontroli nad całym procesem. Architekt jest partnerem, który prowadzi klienta krok po kroku, przewiduje ryzyka i pomaga podejmować decyzje.

M.L.Ż.: Współczesny świat kusi obietnicami nie do spełnienia. Instagram i Pinterest pełne są inspiracji, które często są oderwane od realnych możliwości przestrzeni czy budżetu. Naszą rolą jest przełożyć marzenia inwestora na język architektury, tak by finalny efekt był piękny, funkcjonalny i przede wszystkim realny.

Jaką radę dałyby panie osobom, które planują inwestycję i zastanawiają się, czy skorzystać z usług architekta?

M.L.Ż.: Najważniejsza rada? Traktować architekta nie jako koszt, lecz jako inwestycję. Klient nie kupuje tylko projektu, ale bezpieczeństwo, kontrolę i efekt końcowy spójny z oczekiwaniami. Architekt to partner, którego należy wybrać świadomie.

Co dla architektek jest największą satysfakcją w pracy?

M.L.: Kładziemy nacisk na relację inwestor – architekt, dlatego że jest ona wyjątkowa. Ogromną satysfakcję mamy wtedy, gdy uda się nam zbudować silną relację opartą na wzajemnym zaufaniu. Wtedy obie strony angażują się, wspierają i w efekcie osiągają piękną realizację. Właśnie takich relacji z projektantami życzymy wszystkim inwestorom.

Artykuł został opublikowany w 43/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.