Tusk mówi o największej aferze XXI wieku. Sasin: Polecam układać klocki z wnukami

Tusk mówi o największej aferze XXI wieku. Sasin: Polecam układać klocki z wnukami

Jacek Sasin i Donald Tusk
Jacek Sasin i Donald Tusk Źródło:PAP / Radek Pietruszka / Albert Zawada
Polityczna przepychanka wokół przejęcia 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej trwa. Tym razem na słowa Donalda Tuska odpowiedział wicepremier Jacek Sasin.

„Niech was nie zdziwi scenografia, nie będę mówił o prezentach, które dałem wnukom pod choinkę. Będę mówił w jakimś sensie o prezencie, wielkim prezencie, a tak naprawdę o największej aferze XXI wieku w Polsce. O prezencie, jaki rząd PiS-u podarował Arabii Saudyjskiej” – mówi Donald Tusk na zamieszczonym na Twitterze nagraniu, na którym lider Platformy Obywatelskiej bawi się samochodem i stacją benzynową z klocków Lego.

„W tę rafinerię, za moich rządów Polska zainwestowała 10 miliardów złotych i zrobiliśmy z niej jedną z najnowocześniejszych na świecie” – dodał Donald Tusk na nagraniu. Odnosząc się w tej sposób do kwoty przekraczającej miliarda złotych, za które Arabowie nabyli udziały w rafinerii.

Tusk mówi o aferze. Sasin ma dla niego radę

Do treści z nagrania opublikowanego przez Donalda Tuska odniósł się wicepremier Jacek Sasin. Przypomniał dokument, który niedawno został przez niego odtajnionym. Była to rekomendacja sprzedaży całej Grupy Lotos. Do nabycia większościowych udziałów w spółce zgłosili się wtedy węgierski MOL, transnarodowa grupa kapitałowa Mercuria zarejestrowana w Holandii oraz rosyjsko-brytyjska spółka TNK-BP (Tiumeńskiej Kompanii Naftowej z British Petroleum).

„Wszyscy widzieliśmy dokumenty, z których wynika, że Przewodniczący PO, Donald Tusk chciał sprzedać nie część Rafinerii, a całą Grupę Lotos, Rosjanom. Teraz oszukuje Polaków, podając nieprawdziwe dane. Panie Tusk polecam układać klocki z wnukami, a nie bawić się w politykę” – napisał w odpowiedzi na film szefa PO, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. To on bezpośrednio nadzoruje Spółki Skarbu Państwa.

Sprzedaż 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańsk

Zamieszanie, które toczy się ponownie od 15 grudnia, gdy w programie Czarno na Biały na antenie TVN24 ukazał się materiał, sugerujący, że umowa na sprzedaż 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej jest niekorzystna dla Polski. Dziennikarze, opierając się na domniemanej roboczej wersji umowy, twierdzą, że Saudi Aramco, mimo mniejszościowego udziału we wspólnej spółce zarządzającej rafinerią, ma prawo weta wobec udziałowca większościowego, czyli PKN Orlen.

Do informacji medialnych odniósł się PKN Orlen, który w oświadczeniu napisał, że „Podważanie faktów i powielanie nieprawdziwych informacji jest wpisywaniem się w narrację szkodliwą dla bezpieczeństwa energetycznego Polski”.

Sprawę skomentował także premier Mateusz Morawiecki. – Ta fuzja została przeprowadzona w sposób wzorcowy, czego najlepszym dowodem jest reakcja rynku. Rynek ocenia ją bardzo pozytywnie. Wszelkie elementy, które mają charakter szukania dziury w całym, ją zupełnie niepotrzebne. Stoimy murem za tą fuzją, która tworzy ogromny podmiot o możliwościach, których do tej pory w Polsce nie było – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Fuzja Orlenu z Lotosem. KE postawiła warunki

Jednym z warunków fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos, który wskazała Komisja Europejska, było zbycie przez Orlen części stacji benzynowych Lotosu, a także 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Finalnie trafiły one w ręce petrochemicznego giganta Saudi Aramco.

Czytaj też:
Fuzja Orlenu z Lotosem. NIK zapowiada działania w trybie pilnym
Czytaj też:
Sasin o sprzedaży udziałów w Rafinerii Gdańskiej: To nie było widzimisię prezesa Obajtka