Wojna w Ukrainie, której konsekwencją było embargo na węgiel sprowadzany z Rosji, spowodowała ogromne braki w dostępności do węgla opałowego dla polskich gospodarstw domowych i elektrociepłowni. Rząd w reakcji na odcięcie dostaw ze wschodu, zamówił transporty morskie m.in. z Australii. Mimo początkowych problemów, ekspert zapewnia, że Polska przejdzie przez zimę suchą stopą.
Europejski kryzys energetyczny. Import węgla znacząco wzrósł
Import węgla energetycznego do Polski wyniósł 14,5 mln ton w okresie styczeń-grudzień 2022 r., czyli 5,2 mln ton więcej niż w analogicznym okresie roku 2021, poinformował wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik.
„Uwzględniając dane statystyczne oraz dane pochodzące od spółek Skarbu Państwa, w okresie styczeń-grudzień 2022 r. do Polski wjechało ponad 14,5 mln ton węgla energetycznego. Dla porównania w 2021 r., w okresie styczeń-grudzień zaimportowano 9,3 mln ton, a więc w 2022 r. sprowadzono o ponad 5,2 mln ton węgla więcej” – napisał Pyzik w odpowiedzi na interpelację poselską.
Przypomniał, że import węgla kamiennego do kraju prowadzony był od początku roku 2022. „Natomiast w związku z realizacją decyzji prezesa Rady Ministrów z dnia 13 lipca 2022 r. w sprawie importu węgla ilość surowca sprowadzanego do kraju uległa zwiększeniu” – podkreślił.
Węgiel dla samorządów
Zaimportowany do Polski węgiel kamienny jest na bieżąco rozwożony po całym kraju, do gmin oraz pośredniczących podmiotów węglowych, które prowadzą sprzedaż surowca dla obywateli w ramach tzw. zakupu preferencyjnego na zasadach określonych w ustawie z dnia 27 października 2022 r. o zakupie preferencyjnym paliwa stałego dla gospodarstw domowych. Importowany węgiel trafia także do elektrowni i elektrociepłowni.
Czytaj też:
Sprzedaż węgla. UOKiK sprawdza, czy nie doszło do zmowy cenowejCzytaj też:
Kryzys energetyczny. Jeden z najnowszych bloków węglowych stanie na święta