Była minister o „babciowym". „Poprawi sytuację..."

Była minister o „babciowym". „Poprawi sytuację..."

Marlena Maląg
Marlena Maląg Źródło:PAP / Piotr Nowak
Minister rodziny w rządzie PiS Marlena Maląg chwali propozycję „babciowego". Przypomina jednak, że to jej ugrupowanie jako pierwsze złożyło projekt ustawy w tej sprawie i zakłada szersze wsparcie od tego, które proponują rządzący.

Przed tygodniem rząd przyjął projekt ustawy o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka „Aktywny rodzic”, znany także pod nazwą „babciowe".

Program ma składać się z trzech komponentów:

  • „Aktywni rodzice w pracy” skierowany będzie do rodziców dziecka w wieku od 12. do 35. miesiąca życia. Świadczenie w wysokości 1500 zł miesięcznie rodzice będą mogli przeznaczyć na opiekę sprawowaną przez babcię lub dziadka (w tym pobierających emeryturę) na podstawie umowy uaktywniającej, takiej samej jak zawierana z nianią. Pieniądze będą wypłacane przez 24 miesiące.
  • „Aktywnie w żłobku” zastąpi obowiązującą dopłatę w wysokości do 400 zł do opłaty za pobyt dziecka w żłobku, w klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Wyniesie 1500 zł, ale nie więcej niż wysokość opłaty, jaką rodzic ponosi za pobyt dziecka w instytucji opieki.
  • „Aktywnie w domu" będzie stanowiło wsparcie dla rodziców dzieci w wieku od 12. do 35. miesiąca życia, którzy nie będą uprawnieni lub z własnej woli nie zdecydują się na skorzystanie z dwóch wyżej opisanych świadczeń. Będzie to w szczególności dotyczyć sytuacji, gdy rodzice pozostaną nieaktywni zawodowo i nie będą mogli uzyskać prawa do świadczenia "aktywni rodzice w pracy" lub ich dziecko nie będzie uczęszczało do instytucji opieki i nie będą mogli pobierać świadczenia "aktywnie w żłobku". „Aktywnie w domu" będzie przysługiwało na podobnych zasadach jak obecnie funkcjonujący rodzinny kapitał opiekuńczy, z tym że będzie można je otrzymać już na pierwsze i jedyne dziecko rodzinie (obecnie obowiązujący program „premiuje” rodzeństwa) w wieku od 12. do 35. miesiąca życia. Będzie to 500 zł miesięcznie przez 24 miesiące.

Maląg o „babciowym"

O nowym rządowym programie mówiła dziś w Radiu Zet Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej w rządzie PiS. Pytana, czy "babciowe" poprawi sytuację polskich rodzin odpowiedziała: "tak". Maląg przypomniała, że to PiS jako pierwsze złożyło w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie, który – jak podkreślała – jest lepszy niż ten, który proponują rządzący. Była szefowa resortu rodziny wyjaśniła, że projekt największej partii opozycyjnej jest "szeroki".

– Jak otworzymy wspaniały projekt „babciowego”, to mamy 3 rodzaje programów: „aktywni w pracy”, „aktywni w domu” i dofinansowanie do żłobków. Tylko głośno nie mówią, że nie będzie Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego – podkreśliła Maląg, dodając, że dotychczas RKO było bez kryterium, a rodzic niezależnie od tego, czy pracuje, czy nie otrzymuje 12 tys. złotych na drugie i kolejne dziecko.

– Projekt przedstawiony przez KO zamienia nazwę RKO na „aktywni w domu”, ale nie może być łączony np. z „aktywni w pracy” – zwracała uwagę minister rodziny w latach 2019-2023. – Nasz projekt zakłada, że wszystkie programy, które PiS prowadziło w zakresie polityki prorodzinnej będą kontynuowane plus dokładamy 1 500 złotych dla rodziców, którzy pracują – dodała.

Pytana, czy PiS zagłosuje za projektem „babciowego", który proponuje rząd, Maląg podkreśliła, że jej ugrupowanie pochyli się nad ustawą, gdy znajdzie się ona w Sejmie. Była minister liczy na to, że procedowane będą dwa projekty ustaw w tej sprawie. – Nam zawsze zależy na tym, żeby polskie rodziny miały jak najlepsze wsparcie ze strony rządu – podsumowała Maląg.

Czytaj też:
„Babciowe” niczym zrzucanie pieniędzy z helikoptera? Ekonomista uważa, że to się opłaci
Czytaj też:
Żłobek w każdej gminie. Rodzice dostaną do 1500 zł na żłobek

Źródło: Radio Zet