Po szkole średniej Adam Lach rozpoczął studia na Politechnice Wrocławskiej. Wybrał Inżynierię pojazdów na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn. – To kierunek studiów inżynieryjnych, bardziej projektowanie i konstruowanie maszyn niż ich programowanie – mówi. Po studiach długo szukał swojej wymarzonej, zawodowej ścieżki.
Zaczynał jako kreślarz, później został konstruktorem w firmie optycznej
– Pierwszą pracę dostałem jako kreślarz w firmie z branży lotniczej. Zajmowałem się wykonywaniem modeli 3D, rysunków konstrukcyjnych, analizą tolerancji i projektowaniem prostszych podzespołów – wspomina. – Następnie przeniosłem się do firmy z branży optycznej, w której jako konstruktor projektowałem elektryczne, liniowe stoliki mikroskopowe — dodaje.
W kolejnej firmie kontynuował pracę jako konstruktor. Było to zajęcie związane z urządzeniami używanymi na farmach mlecznych. Jak sam przyznaje, chciał pracować przy ciekawych i nowatorskich projektach. Jego zaangażowanie szybko docenili przełożeni. Adam awansował na inżyniera produktu. Pracował m. in. nad takimi produktami, jakimi są automatyczne czochradła dla krów i kóz. W rozmowie z nami przyznaje, że do dzisiaj ma do nich sentyment.
Adam zawsze mógł liczyć w pracy na pomoc swoich szefów
Po pewnym czasie pod czujnym okiem kierownictwa mógł również prowadzić samodzielnie projekty. – Zawsze mogłem liczyć na wsparcie od przełożonych. W zawodowym rozwoju wspierała mnie moja ówczesna szefowa Barbara Paradeiser — przekonuje. W tym czasie miał okazję przejść wiele szkoleń z prowadzenia projektów, obserwować pracę innych project managerów i product owner’ów.
Większość jego czasu zajmowała jednak praca konstruktorska, co nie do końca mu odpowiadało. Chciał prowadzić projekty w pełnym zakresie czasowym. – Dzięki szkoleniom zewnętrznym, między innymi w firmie AgileForce poznałem, czym jest agile i scrum – zaznacza.
Kolejnym krokiem była zmiana pracy. Pod uwagę wziął firmy z branży IT
Kolejnym krokiem były poszukiwania firmy, w której 100 proc. swojego czasu mógłby przeznaczyć na pracę z projektem i z ludźmi. – Tym razem jednak szukałem firmy również w branży IT – twierdzi. Minęło ponad pół roku, zanim został zaproszony na rozmowę w Clearcode. – Do tego czasu udało mi się zebrać trochę doświadczenia w prowadzeniu projektów i w pracy z ludźmi – dodaje.
Mężczyzna wspomina, że rozmowy rekrutacyjne przebiegły sprawnie. Ostatecznie, pomimo braku jakiegokolwiek doświadczenia w branży IT, nowy pracodawca postanowił dać mu szansę.
Do IT trafił bez doświadczenia branżowego
– Zaproponowano mi pracę na stanowisku project managera. W nowym miejscu pracy ta rola to nie tylko prowadzenie projektów, ale również prowadzenie zespołu — mówi. – W firmie zespoły są stałe. Dobieramy projekt pod zespół, a nie na odwrót. Obowiązki są zatem znacznie większe, niż wskazuje nazwa stanowiska — dodaje. Nie zastanawiał się długo. Chciał tylko omówić propozycję zmiany pracy z żoną, gdyż w tym samym miesiącu spodziewali się narodzin drugiego syna.
Adam Lach przyznaje, że przychodząc do Clearcode jego wiedza i doświadczenie o IT było bliskie zeru, nie mówiąc o AdTechu. Natomiast zespół, do którego trafił był już bardzo doświadczony i otwarty na współpracę. Postanowili połączyć siły. – Ja zajmowałem się dla nich sprawami PMowania, a oni cierpliwie tłumaczyli i nadal tłumaczą mi swoje rzemiosło — mówi.
– Z czasem wypracowaliśmy sobie wspólne ścieżki, pewną metodykę i lepiej się poznaliśmy jako zespół. Myślę, że ta współpraca układa się dobrze dla każdej ze stron — dodaje. Firma również była przygotowana na jego brak doświadczenia branżowego. Wszystkie zmiany czy kolejne etapy nabierania samodzielności były uzgadniane wspólnie. Obie strony chciały uniknąć ryzyka, że coś może pójść nie tak.
Branża IT to był najlepszy zawodowy wybór. Praca daje mu wielką satysfakcję
Mężczyzna pracuje w tej firmie już ponad trzy lata. Jego zdaniem rola project managera, jaką pełni w firmie cały czas ewoluuje. – Dzieje się tak dlatego, że zmienia się firma, ale też zmieniamy się my jako zespół oraz ja i moje doświadczenie. Dziś, w zależności od potrzeb i w różnych proporcjach, w ramach swojej pracy pełnię funkcję project managera, team leadera, scrum mastera czy product ownera. Zawsze jednak jestem częścią zespołu — zaznacza.
Zmiana branży sprawiła, że odnalazł swoją zawodową drogę. – Po tych trzech latach w IT mogę powiedzieć, że ze względu na tę różnorodność ról praca nadal daje mi satysfakcję. A zaufanie od organizacji, autonomia i samoorganizacja pozwalają na eksperymentowanie i weryfikowanie własnych pomysłów. Odpowiada mi obecna dynamika i elastyczność — mówi. – Cieszę się, że nadarzyła mi się taka okazja i szansa na pracę w branży IT. I że ją dobrze wykorzystałem – twierdzi Adam.
Adam Lach, project manager w firmie Clearcode.Firma należy do SoDA – założonego w 2018 roku związku polskich firm technologicznych.
Czytaj też:
Zamieniła bezpieczeństwo narodowe na programowanie. Łatwo nie byłoCzytaj też:
Koniec Eldorado w branży IT. Nadchodzi fala zwolnień