Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szykuje rewolucję w zwolnieniach lekarskich. Resort chce, by zasiłek chorobowy był wypłacany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych już od pierwszego dnia absencji pracownika. Obecnie przez pierwsze 33 dni nieobecności zasiłek wypłaca pracodawca. To nie koniec zmian.
Będą zmiany w zwolnieniach lekarskich
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki społecznej szykuje zmiany w zwolnieniach lekarskich. I to dość duże. Chodzi nie tylko o to, kto będzie ponosił koszty nieobecności pracownika w czasie choroby, ale i o to, ile pieniędzy za zwolnienie lekarskie dostanie pracownik.
Kto płaci za zwolnienie lekarskie?
Obecnie podczas pierwszych 33 dni nieobecności (lub 14 dni dla osób po 50. roku życia) pracownik otrzymuje 80 procent wymiaru wynagrodzenia, a koszt ten ponosi pracodawca. Dopiero jeśli nieobecność się przedłuża, płaci ZUS. Po zmianach obowiązek wypłaty zasiłku chorobowego już od pierwszego dnia miałby ponosić Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
„Choroba to zdarzenie losowe. To nie jest ani wina pracownika, ani wina przedsiębiorcy. Ani jeden, ani drugi, nie powinien być za nie ukarany. Dlatego, w ministerstwie, pracujemy nad naszym zobowiązaniem koalicyjnym, czyli płatnym chorobowym od pierwszego dnia przez ZUS, przez państwo i odciążeniem pracowników od potrącenia ich wynagrodzeń” – powiedziała 4 września ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Zwolnienie lekarskie płatne 100 procent?
Zwolnienie lekarskie obecnie jest płatne w wysokości 80 procent podstawy wymiaru wynagrodzenia. Resort jednak zastanawia się, czy wynagrodzenie chorobowe nie powinno być płatne w wysokości 90 lub 100 procent wymiaru wynagrodzenia. W tym momencie nie zostały jeszcze podjęte żadne wiążące decyzje.
Czytaj też:
Wkrótce zmiany w zwolnieniach lekarskich. Skorzystają pacjenciCzytaj też:
ZUS na tropie „lewych" L4. Kary mogą być dotkliwe