Tajemniczy amerykański dron wrócił z kosmosu. Co robił przez 908 dni?

Tajemniczy amerykański dron wrócił z kosmosu. Co robił przez 908 dni?

Dron X-37B po powrocie na Ziemię
Dron X-37B po powrocie na Ziemię Źródło:Materiały prasowe / Space Force
Kosmiczny dron amerykańskiej armii wrócił z kosmosu po rekordowo długiej misji. Maszyna przebywała na orbicie przez ponad dwa i pół roku. Co robił tam owiany tajemnicza X-37B?

Amerykańskie Siły Kosmiczne Space Force poinformowały o bezpiecznym lądowaniu bezzałogowej kapsuły X-37B w kompleksie Kennedy Space Center na Florydzie. Dron spędził w kosmosie równo 908 dni, czyli ponad dwa i pół roku.

Amerykański dron X-37B znów na Ziemi

Właśnie zakończona misja jest już szóstą w historii służby drona X-37B. Pierwszy start mierzącej 9 na 4,5 metra maszyny odbył się w odległym 2010 roku. Łącznie kapsuła spędziła zaś w kosmosie już ponad 10 lat i przeleciała około 1,3 miliarda mil, czyli ponad 2 miliardy kilometrów.

Militarna jednostka owiana jest tajemnicą, ale pewnymi szczegółami podzielili się twórcy kapsuły Boeing i Lockheed Martin, które wspólnie tworzą United Launch Alliance.

Co X-37B robił na orbicie?

Choć szczegóły misji wojskowego drona pozostają ściśle tajne, to przy starcie kapsuły w maju 2020 r. rąbka tajemnicy uchylił sam Pentagon. Departament Obrony USA zaznaczył wtedy, że jednym z zadań maszyny jest wystrzelenie satelity FalconSat-8, która przeprowadzi szereg eksperymentów na niskiej orbicie Ziemi. W badaniach brały udział m.in. Naval Research Laboratory i U.S. Air Force Academy.

Wśród ujawnionych zadań były m.in. testy wytrzymałości danych materiałów w kosmosie wraz z ich reakcjami na warunki panujące w przestrzeni kosmicznej. Badano także wpływ promieniowania kosmicznego na określone gatunki nasion.

Inżynierzy zdalnie badali także możliwości przekształcenia promieniowania kosmicznego w energię radioelektryczną. Ten aspekt misji jest niezwykle ciekawy. Jak tłumaczą naukowcy – w teorii satelity mogłyby zbierać energię słoneczną na orbicie i transmitować ją na powierzchnię Ziemi za pomocą mikrofal, gdzie stawałaby się energią elektryczną do wykorzystania w sieci naziemnej.

Czytaj też:
Chińczycy pokazali nowego drona. Wing Loong-3 umie sam się obronić
Czytaj też:
Rakieta NASA SLS gotuje się do wylotu. Zobacz zjawiskowe ujęcie