Jednym z największych problemów postpandemicznych w wielu gospodarkach świata, jest rosnąca inflacja. Banki centralne zastanawiają się nad sposobami regulowania jej poziomu. Kolejne coraz głośniej mówią o potrzebie zmiany stóp procentowych. Narodowy Bank Polski na razie uważa, że nie jest to konieczne, mimo że inflacja konsumencka sięgnęła w maju poziomu 4,7 proc.
Drogie pieczywo
Wzrosty cen żywności to trend globalny. Z danych przedstawionych przez Organizację Narodów Zjednoczonych wynika, że indeks cen wzrósł w maju o 5 proc. w stosunku do kwietnia i aż o blisko 40 proc. w porównaniu z majem 2020 roku – informuje „Rzeczpospolita”. Obecny wynik, czyli 127,1 punktu, to najwyższy poziom od 2011 roku, a także niemal najwyższy w historii badań.
Jednym z produktów, które kupuje na co dzień niemal każdy, a którego ceny mocno wzrosły, jest pieczywo. Producenci tłumaczą, że wynika to ze zmieniających się na niekorzyść cen zbóż. Mowa zarówno o rynku polskim, jak i światowych trendach.
Największy wzrost zanotowała kukurydza. Majowe ceny wzrosły w tym przypadku o 8,8 proc. w ujęciu miesięcznym i aż 90 proc. w porównaniu z majem 2020 roku. O blisko 30 proc. w ujęciu rocznym podrożała także pszenica. Efekt? Na sklepowych półkach widać wyższe ceny pieczywa. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w maju podrożało ono o 5,7 proc.
– Polska jest częścią globalnego rynku, a więc ceny na świecie jak najbardziej przekładają się na ceny obowiązujące w naszym kraju. Nie inaczej jest w przypadku cen zbóż i innych składników pieczywa – powiedział „Rzeczpospolitej” Grzegorz Putka, prezes Piekarni Cukierni Putka.
Pandemia zachwiała rynkiem
Zmiany cen wynikają przede wszystkim z sytuacji pandemicznej. Na ceny mąki w Polsce wpłynął fakt, że polskie młyny eksportowały swój produkt do krajów Europy Zachodniej. Podczas lockdownów zapotrzebowanie na mąkę rosło, gdyż większość osób pozostających w domach, zaczęła więcej gotować. Spowodowało to mniejsze zapasy w krajowych magazynach, a co za tym idzie wzrosty cen.
Czytaj też:
Żywność podrożeje bardziej, niż zakładano? Te dane nie pozostawiają złudzeń