Główny Urząd Statystyczny przedstawił 15 czerwca odczyt inflacji konsumenckiej za maj. Z danych wynika, że ceny towarów i usług wzrosły w porównaniu z kwietniem o 0,3 proc.
Nadchodzi nagły wzrost cen żywności
Jak zapowiadają analitycy PKO Reaserch, notowane obecnie wzrosty, są dopiero początkiem prawdziwych podwyżek. Skąd taki wniosek? Eksperci porównali dwa wykresy, które historycznie są ze sobą ściśle skorelowane. Ceny żywności od zawsze kreowane były przez ceny produktów rolnych.
Właśnie ten drugi wykres jest bardzo alarmujący. Wyraźne korelacje wzrostów i spadków obu parametrów widać m.in. pod koniec 2019 roku, gdy oba wykresy wystrzelił. Następnie niemal identycznie zachowały się między majem a listopadem 2020 roku. Obecnie także wykazują podobny trend. Problem w tym, że ceny produktów rolnych drożeją już w niespotykanym po trzech lat tempie.
Z danych GUS, które przeanalizowali eksperci wydać, że produkty rolne przekroczyły wzrost o 10 proc. i pozostają na krzywej wzrostowej. Zaczyna je już gonić wskaźnik cen żywności. W najbliższych miesiącach można się więc spodziewać dużych podwyżek. Analitycy PKO nie mają wątpliwości „Zapowiada się ostre przyspieszenie tempa wzrostu cen żywności” – napisali.
Inflacja konsumencka w maju wyniosła 4,7 proc.
Cena żywności obecnie stanowi największą zmienną jeśli chodzi o wzrost inflacji konsumenckiej w ujęciu miesięcznym.
„W maju br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny żywności (o 0,6 proc.) oraz w zakresie mieszkania (o 0,4 proc.), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,16 pkt proc. i 0,1 pkt proc. Niższe ceny w zakresie łączności (o 0,9 proc.) oraz transportu (o 0,4 proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,05 pkt proc. i 0,04 pkt proc”. – czytamy w komunikacie GUS.
Czytaj też:
NBP: Inflacja bazowa w górę. Najbardziej drożeją usługi